Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Wizz Air: Kary za brak odlotu

infoair
13.02.2008 17:30

Czy tania linia lotnicza Wizz Air chciała wprowadzić kary za niestawienie się na lot? Przewoźnik tłumaczy, że zaszła zwykła pomyłka w tłumaczeniu. Przedstawiciele Wizz tłumaczą, że kara z niestawienie się na lot to pomyłka w tłumaczeniu Wizz Air to największa tania linia korzystająca z lotniska w Pyrzowicach. Ponad połowa wszystkich pasażerów naszego lotniska korzysta z samolotów właśnie tego węgierskiego przewoźnika. Kilka dni temu wielu z nich o mało nie dostało ataku serca. A wszystko za sprawą kontrowersyjnego zapisku, który znalazł się w nowym cenniku firmy.

Pasażerowie zauważyli, że wśród opłat dodatkowych znalazła się także ta 'za nieprzybycie pasażera na lot’. Kara miała wynosić 60 euro, czyli 240 zł. Popularny portal Pasazer.com został zasypany mailami od zdezorientowanych podróżnych.

’WizzAir przegiął, chcą naciągnąć pasażerów. UOKiK gdzie jesteś i czemu nie grzmisz?’ – pisał Paweł Grzelak.

’Nowa opłata wydaje się delikatnie powiedziawszy śmieszna’ – stwierdził Paweł Slusarczyk. 'Ciekawe, jak WizzAir ma zamiar tą opłatę egzekwować?’ – pytał Krzysztof K.

Natasa Kazmer, rzeczniczka prasowa WizzAir, pytana przez Pasazer.com, odmówiła komentarza w tej sprawie. W chwilę później kontrowersyjny zapis zniknął jednak z cennika. Zamiast niego pojawił się inny: 'opłata za rezygnację z lotu’. Firma tłumaczy, że to powszechnie stosowana procedura. Kto dwa tygodnie przed wylotem zrezygnuje, musi liczyć się, że przewoźnik potrąci mu 240 zł od ceny biletu.

– Wcześniejsza opłata 'za nieprzybycie pasażera na lot’ to był po prostu błąd w tłumaczeniu. Nie zamierzamy nikogo karać za to, że kupił bilet i nie wsiadł do samolotu – zapewnia Grażyna Borówka z biura Wizz Air w Katowicach.

Wielu pasażerów podejrzewa jednak, że przewoźnik chciał wprowadzić kontrowersyjne kary, ale wycofał się, gdy sprawa stała się głośna. Takie same podejrzenia ma Paweł Cybulak, szef Pasazer.com.

– To mało prawdopodobne, by doszło do błędu w tłumaczeniu we wszystkich wersjach językowych strony przewoźnika. Gdy pojawił się nowy cennik, zarówno na polskiej, jak i angielskiej stronie Wizz Air widniała opłata 'za niestawienie się na lot’ – mówi Cybulak. Dodaje: – W poniedziałek ta opłata zniknęła (ze wszystkich wersji językowych), a pojawiła się opłata za rezygnację z lotu.

Ze ściągnięciem ewentualnej kary Wizz Air nie miałby większych problemów. Wielu pasażerów płaci bowiem za bilet kartą kredytową. Wystarczyłoby, aby w regulaminie, który za każdym razem akceptuje pasażer, znalazł się zapis o automatycznym obciążeniu karty opłatą za niestawienie się na lot. – Tak jak to jest w hotelach, które, gdy gość nie wykorzystuje rezerwacji, pobierają opłatę za pierwszą dobę – mówi jeden z pasażerów.