Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Warszawa: Niemcy dopilnują rozbudowy lotniska na Okęciu

infoair
20.02.2008 16:28
W poniedziałek nowy szef Portów Lotniczych Michał Marzec poinformował, że za terminowe otwarcie terminalu 2 na Okęciu odpowiada teraz niemiecka firma Hochtief. Ta sama, która bez opóźnień oddała terminal 1 w 1992 r., a w 2002 r. przegrała z hiszpańsko-polskim konsorcjum Ferrovial-Budimex-Lamela przetarg na rozbudowę portu
Pierwsza decyzja nowego szefa Portów Lotniczych Michała Marca (urzęduje od połowy zeszłego tygodnia) i pierwsza niespodzianka. Mało kto sądził, że na Okęcie wróci firma Hochtief, która w 1992 r. bez opóźnień oddała pierwszy terminal w kolorze buraczkowym. Komentatorzy mówili raczej o powrocie hiszpańsko-polskiego konsorcjum Ferrovial-Budimex-Lamela wyrzuconego z budowy jesienią zeszłego roku. Jego przedstawiciele prowadzili ostatnio rozmowy w Ministerstwie Infrastruktury. Potem odwołano dotychczasowego dyrektora PPL Pawła Łatacza, który w atmosferze skandalu tuż przed wyborami zerwał kontrakt z Hiszpanami obwinianymi o wielokrotne przekraczanie terminów.
Teraz czas nagli, bo nowa hala odlotów musi być otwarta przed 30 marca (a nie 28, jak podawano dotychczas). W ostatnią niedzielę tego miesiąca zaczyna obowiązywać letni rozkład lotów. Jednocześnie polskie lotniska muszą spełniać wymogi przepisów granicznych obowiązujących w strefie Schengen. Na Okęciu przystosowano do nich tylko terminal 2.
Dyrektor Marzec przekonywał wczoraj, że umowa z Hochtiefem gwarantuje dotrzymanie terminu. Firma dostanie 400 tys. euro za 'asystę techniczno-operacyjną’ przy uruchamianiu nowej hali odlotów i pirsu, którym pasażerowie będą przechodzić do rękawów prowadzących do samolotów. Tę ofertę uznano za najlepszą po negocjacjach z dwoma innymi, w tym hiszpańsko-polskim konsorcjum. Jak się wyraził dyrektor Marzec, obecność konsorcjum jest już na Okęciu 'zbędna’. Może jednak jak inni wystartować wiosną w przetargu na połączenie obu terminali, dokończenie drugiego pirsu i dojazdów na lotnisko.
Hochtief ma za zadanie wynegocjować ze wszystkimi dotychczasowymi podwykonawcami Hiszpanów terminy i gwarancje, przetestować urządzenia i przeszkolić pracowników w ich obsłudze. – Usunęliśmy już wszelkie zgłaszane usterki i jesteśmy na końcu drogi – zapewnia Michał Marzec.
W tym tygodniu planuje spotkanie z firmą Logan, która instalowała system sortowania bagaży. Zaś przed końcem lutego miałyby się zacząć odbiory techniczne straży pożarnej, która miała w zeszłym roku najwięcej krytycznych uwag do nowej części terminalu. Asekuracyjnie dyr. Marzec przywoływał jednak kłopoty z rozruchem innych dużych lotnisk: w Atenach przez wiele miesięcy szwankował system informacji, a w Monachium – sortowanie bagaży.
Wczoraj nowy terminal Okęcia wyglądał już tak, jakby otwarcie miało się odbyć lada dzień. Wypucowane poczekalnie przed 28 wyjściami do samolotów. Z eleganckim jasnoszarym kolorem posadzek, słupów i sufitu kontrastują pomarańczowe panele informacyjne. Na placu między halą przylotów a płytą lotniska na pasażerów czeka kilkadziesiąt rzędów wózków bagażowych z uchwytami w kolorze ultramaryny. A w środku opakowane jeszcze w tekturę automaty z napojami i słodyczami.
Rozgardiasz zauważyliśmy tylko w części komercyjnej ze sklepami i gastronomią dostępnymi po odprawie bagażowej. Zza powiewających folii prześwituje biała lada restauracji Sami Swoi. W punkcie jubilerskim W.Kruka gotowy jest szyld, ale pod sufitem wciąż dyndają srebrne tuby instalacji. Kłębowisko przewodów i mebli także w ogromnym sklepie wolnocłowym Aelia Duty Free. Za to w pawilonie Discover stoją już półki na prasę i pamiątki. W pubie Business Shark nie sposób nie zauważyć ogromnej fototapety z zielonym polem przystrzyżonej trawy. Czyżby Ameryka? – To pole golfowe w podwarszawskim Rajszewie. Skoro to 'rekin biznesu’, nasz klient będzie się mógł właśnie tak poczuć – usłyszeliśmy od doglądającego prac wykończeniowych pracownika pubu.