Unia i USA potępiają Białoruś: Zagrożenie życia 120 pasażerów

infoair
24.05.2021 06:30
Litewskie media informują, że z Mińska do Wilna lotem FR4978 nie przyleciało dwóch Białorusinów - w tym Raman Pratasiewicz i czterech obywateli Rosji.

Samolot linii Ryanair, lot nr FR4978, wylądował bezpiecznie w stolicy Litwy, Wilnie, w niedzielę o godz. 21.25 czasu lokalnego (godz. 20.25 w Polsce), po wcześniejszym przymusowym lądowaniu na Białorusi.

Reakcja Unii

Działania Białorusi potępiło w niedzielę wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, „terroryzm państwowy” i „porwanie samolotu”, a także domagając się wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia i zdecydowanej reakcji społeczności międzynarodowej. -"Należy przeprowadzić międzynarodowe dochodzenie w sprawie tego incydentu - poinformował w poniedziałek, 24 maja, szef unijnej dyplomacji Josep Borrell w oświadczeniu wydanym w imieniu UE. Borrell wezwał w oświadczeniu do uwolnienia białoruskiego opozycyjnego aktywisty i dziennikarza Ramana Pratasiewicza.

"Białoruskie władze zagroziły bezpieczeństwu pasażerów i załogi. Należy przeprowadzić międzynarodowe dochodzenie w sprawie tego incydentu, aby ustalić, czy doszło do naruszenia zasad międzynarodowego lotnictwa. Sytuacja ta zostanie podniesiona na zbliżającym się posiedzeniu Rady Europejskiej. UE rozważy konsekwencje tego działania, w tym podjęcie środków przeciwko osobom odpowiedzialnym" - napisał.

Samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku w niedzielę z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.

Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za „ekstremistyczny”.

Reakcja USA

Rząd USA zdecydowanie potępił przymusową zmianę kierunku samolotu Ryanaira na Białorusi w niedzielę oraz zatrzymanie dziennikarza opozycji, który był na pokładzie, i wezwał do szybkiego spotkania międzynarodowej grupy lotnictwa cywilnego.

Sekretarz stanu USA Anthony Blinken zażądał w niedzielę natychmiastowego uwolnienia Romana Protasevicha i powiedział, że „szokujący czyn popełniony przez reżim Łukaszenki zagroził życiu ponad 120 pasażerów, w tym obywateli USA”.

Blinken oświadczył, że Stany Zjednoczone popierają „możliwie jak najszybsze posiedzenie Rady Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego w celu analizy tego wydarzenia”. (PAP)

Bez 6 pasażerów

Samolot linii Ryanair wylądował bezpiecznie w stolicy Litwy, w Wilnie, w niedzielę o godz. 21.25 czasu lokalnego (godz. 20.25 w Polsce), po wcześniejszym przymusowym lądowaniu na Białorusi. Pasażerów na lotnisku powitała premier Litwy Ingrida Szimonyte.

„Bardzo się cieszymy, że samolot w końcu zakończył swoją podróż” – powiedziała Szimonyte. Dodała, iż „robimy wszystko, by ludzie jak najszybciej wrócili do domów”, informując, że jeszcze w niedzielę pasażerowie będą musieli złożyć zeznania.

Prokuratura Generalna Litwy w niedzielę wszczęła postępowanie ws. porwania samolotu linii Ryanair, lecącego z Aten do Wilna, który został zmuszony do lądowania w Mińsku, oraz w sprawie niezgodnego z prawem międzynarodowym traktowania ludzi. Zeznania złożą nie tylko pasażerowie, ale też załoga samolotu. Biuro Policji Kryminalnej poinformowało, że na lotnisku w Wilnie już pracują funkcjonariusze i przeprowadzają wywiady.

„Pracuje duży zespół śledczych. Robimy wszystko, by jak najszybciej zebrać dane” – powiedział szef Biura Policji Kryminalnej Rolandas Kiszkis.

W niedzielę na lotnisku w Mińsku lądował awaryjnie samolot linii Ryanair, lecący z Aten do Wilna. Przyczyną lądowania była informacja o bombie na pokładzie. Informacja ta po sprawdzeniu samolotu nie potwierdziła się.

Wcześniej MSZ Litwy poinformowało, że na pokładzie samolotu jest 171 osób - 94 obywateli Litwy, 11 Greków, dziewięciu Francuzów, pięciu Rosjan, czterech Polaków, czterech Białorusinów, poza tym obywatele Rumunii, Niemiec, Łotwy, Rosji, Gruzji i innych państw.

Litewskie media informują, że z Mińska do Wilna nie przyleciało dwóch Białorusinów i czterech obywateli Rosji. Pasażerowie lotu w Wilnie mówili, że widzieli, jak w Mińsku zostali odprowadzeni będący na pokładzie białoruski opozycjonista Raman Pratasiewicz i jego koleżanka.