Sosnowiec: eksperymentalny transport medyczny. Autonomicznym dronem
W Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii trwają przygotowania do eksperymentalnego transportu medycznego, wykonywanego dronem w trybie automatycznym. Kilkukilogramowa przesyłka parokrotnie pokona ok. 3 km nad Sosnowcem. Testy poprzedzi środowe spotkanie z mieszkańcami.
Porozumienie o współpracy przy eksperymentalnych przelotach przedstawiciele GZM, miasta Sosnowiec, dostawców usług dronowych – firm Dronehub oraz Pentacomp, a także Łukasiewicz - Instytutu Lotnictwa podpisali w sierpniu br.
Celem jest przygotowanie i przeprowadzenie cyklicznych testów w realnych warunkach miejskich, w kontekście rozwoju automatycznego transportu pilnych ładunków medycznych z wykorzystaniem dronów. Chodzi o to, aby w niedalekiej przyszłości drony mogły być wykorzystane do świadczenia różnego rodzaju usług, w tym również do transportowania przesyłek ratujących życie.
Jak przekazał w poniedziałek Michał Nowak z biura prasowego Metropolii, przed rozpoczęciem testów odbędzie się spotkanie informacyjne dla mieszkańców z udziałem ekspertów i partnerów projektu. Spotkanie zaplanowano w środę przed południem w Zagłębiowskiej Mediatece w Sosnowcu. Poprowadzi je prezes fundacji Napraw Sobie Miasto i współtwórca portalu OpenAir Paweł Wyszomirski.
Kluczowym założeniem przedsięwzięcia jest umożliwienie automatycznych przelotów dronów w przestrzeni powietrznej nad miastami. Dlatego ta rozwijana technologia musi w pełni dostosowywać się m.in. do uwarunkowań miejskiej zabudowy. Brane pod uwagę są szczególne wymagania dotyczące bezpieczeństwa.
Przeloty nad Sosnowcem wykonywane będą z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa. Realizację lotów przeprowadzi odpowiednio przeszkolony zespół o dużym doświadczeniu. Dotrzymane będą również wszelkie procedury bezpieczeństwa, zgodnie z obowiązującym prawem lotniczym w Polsce i Unii Europejskiej – zapewnił cytowany przez Nowaka prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
Docelowo drony mają wykonywać różnego rodzaju misje w trybie autonomicznym, czyli bez udziału człowieka. Zanim to będzie możliwe, etapem pośrednim jest tryb automatyczny, co oznacza, że obsługa drona w sposób zdalny kontroluje przelot, którego trasa została wcześniej zaprogramowana.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
System przy takich operacjach sygnalizuje odchylenia lub niebezpieczne zdarzenia. Operator na żadnym etapie nie steruje maszyną, kontroluje jednak prawidłowy przebieg misji, analizuje czy raportowane wydarzenia wpływają na bezpieczeństwo i decyduje o ew. odpowiedniej procedurze awaryjnej.
W testach wykorzystane zostaną zaawansowane technologie. Firma Dronehub, zajmująca się rozwiązaniami typu drone-in-a-box, dostarczy drona oraz stacje dokujące (tzw. huby). W pilotażu wykorzystane zostaną dwa huby ze skrytkami. Po umieszczeniu ładunku w skrytce, mechanizm sam pobierze przesyłkę i zainstaluje ją w dronie, a po locie odbierze ją i umieści w skrytce w stacji docelowej.
Do pilotażu wykorzystany będzie dron Octocopter X8, poruszający się z prędkością do 20 metrów na sekundę i potrafiący udźwignąć blisko 10-kilogramowy ładunek. Stacje dokujące to faktycznie metalowe hangary z automatycznie rozsuwanymi dachami, ważące każdy po 1,2 tony.
Uzupełnieniem systemu będzie oprogramowanie Flightware, dostarczone przez firmę Pentacomp. System umożliwia zarządzanie automatycznym lotem dronów. Drony poruszają się dzięki niemu samodzielnie z wykorzystaniem urządzeń pokładowych, a koordynowane są z ziemi przez dyspozytora.(PAP)