Protest MSZ przeciwko zawróceniu samolotu Belavii przez Ukrainę
MSZ Białorusipoinformowało w sobotę o wezwaniu chargé d'affaires Ukrainy Wałeryja Dżyguna iprzekazaniu mu noty protestacyjnej w związku z piątkowym zawróceniembiałoruskiego samolotu na lotnisko w Kijowie.
„W trakcie spotkania w MSZ kierownictwu ukraińskiejmisji dyplomatycznej została wręczona nota, w której strona białoruska wyrażaprotest w związku z działaniami instytucji Ukrainy, które zmusiły do zawróceniabiałoruski samolot linii Belavia, wykonujący 21 października 2016 r. regularnyrejs B2 840 na trasie Kijów-Mińsk” – głosi komunikat białoruskiego resortudyplomacji.
Strona białoruska zaznaczyła, że oczekuje oficjalnychprzeprosin i żąda zwrotu wszystkich kosztów, poniesionych na skutek działaniastrony ukraińskiej.
Notę o identycznej treści ma przekazać ukraińskiemu MSZ ambasadorBiałorusi na Ukrainie.
Białoruskie i ukraińskie media poinformowały wcześniej, że wpiątek po południu samolot pasażerski Belavii ze 142 osobami na pokładziezostał zmuszony, pod groźbą poderwania myśliwców, do powrotu na lotnisko wKijowie, skąd wyleciał, kierując się do stolicy Białorusi, Mińska.
Maszyna została zawrócona na polecenie Służby BezpieczeństwaUkrainy (SBU) – poinformował Ukraeroruch, państwowe przedsiębiorstwo obsługiruchu powietrznego Ukrainy.
Kapitan białoruskiego samolotu miał zostać ostrzeżony, że”jeśli nie wykona polecenia, w powietrze zostaną poderwane myśliwce”- przekazała Belavia.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Po wylądowaniu samolotu w Kijowie ukraińskie służbywyprowadziły z maszyny jednego z pasażerów, obywatela Armenii. Po uzupełnieniuzapasów paliwa białoruski Boeing odleciał do Mińska.
Według Belavii następnym lotem do Mińska wyleciał także zKijowa Ormianin, z którego powodu doszło do incydentu.
W sobotę SBU zaprzeczyło, jakoby pilotowi grożono”poderwaniem myśliwców”. Zapewniło jednocześnie, że kontrolerzydziałali zgodnie z procedurami.
„