Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Premier lata rejsowym, bo rząd nie ma floty

infoair
04.12.2007 20:20
Mamy tylko jeden sprawny odrzutowiec, a znów oddala się decyzja o zakupie nowych maszyn
 
Prezydent Lech Kaczyński musiał wczoraj czekać godzinę, by wylecieć z wizytą na Słowację. Start rządowego samolotu się opóźnił, bo maszyna nie zdążyła wrócić ze Śląska, gdzie poleciała z premierem. A do dyspozycji VIP-ów jest tylko jeden sprawny odrzutowiec.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że podczas wszystkich podróżach zagranicznych, przy których to będzie możliwe, ma zamiar korzystać z samolotów rejsowych. Opozycja pokpiwa co prawda, że to zagranie pod publiczkę i szef rządu szybko przesiądzie się do rządowej maszyny. Wygląda jednak na to, że premier ma szanse wytrwać w postanowieniu. Bo jak się dowiaduje „Rz”, zakup nowych samolotów dla rządowego specpułku znów staje pod znakiem zapytania. To zaś oznacza, że VIP-y po prostu nie mają czym latać.
Minister obrony Bogdan Klich potwierdza, że perspektywa rozstrzygnięcia przetargu na nowe maszyny dla gabinetu się oddala. –Zakup samolotu nie jest pierwszą potrzebą. Mam wątpliwości, czy ministrowie muszą latać specjalnymi samolotami. Mogą latać pasażerskimi –uważa minister.
Decyzję o kupieniu czterech małych odrzutowców średniego zasięgu podjęła jeszcze poprzednia ekipa. Przeznaczono na ten cel ok. miliarda złotych. Przetarg miał być rozstrzygnięty do końca tego roku. Na początku przyszłego rząd miał zaś dostać pierwsze nowe maszyny. Z informacji „Rz”wynika jednak, że do zakupu może nie dojść. Decyzja o tym, czy przetarg w ogóle się odbędzie, zapadnie dopiero po konsultacjach. Na razie premier wydał swoim ministrom zalecenie, by w oficjalne podróże latali samolotami rejsowymi.
–Z ministrem Sikorskim na pierwszą wyprawę do Brukseli wybraliśmy się normalnym samolotem pasażerskim –mówi Klich. Także premier Tusk do stolicy UE ma dziś lecieć samolotem LOT-u. –Nie zawsze tak się da, ale tam, gdzie to będzie możliwe, będziemy latać samolotami rejsowymi –mówi Agnieszka Liszka, rzeczniczka rządu.
Widmo oddalającego się przetargu martwi lotników z 36. specpułku, który lata z VIP-ami. Stan jego floty jest fatalny. Do lotu z najważniejszymi osobami w państwie nadają się tylko dwa odrzutowce Tu-154M, które w tym roku miały już kilka poważnych awarii. Obecnie tylko jeden z nich lata, bo drugi jest na przeglądzie w Moskwie. –Jego powrót jest zaplanowany na 6 –7 grudnia –mówi ppłk Wiesław Grzegorzewski, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Trzy odrzutowce Jak-40 przechodzą remont w Mińsku.
–Miały wrócić kilka tygodni temu, ale ich remont i modernizacja się przedłużają –mówi ppłk Grzegorzewski.