Piotr Okienczyc o starcie Modlina
Już w czerwcu br. pierwsze samoloty wystartują z podwarszawskiego lotniska w Modlinie. Pierwszy egzamin – Mistrzostwa w Piłce Nożnej Euro 2012. Później, port pełniący funkcję wspomagającą do Okęcia, będzie mógł obsłużyć nawet 2 mln pasażerów. Pierwsze linie już zapowiedziały, że wystartują razem z Modlinem. Wkrótce dołączą kolejne – o nowo powstającym polskim lotnisku rozmawiamy z jego Prezesem, Panem Piotrem Okienczycem.
Redakcja Infoair: Panie Prezesie, słowem wstępu, proszę przypomnieć nam genezę powstania portu lotniczego Modlin.
Piotr Okienczyc, Prezes Portu Lotniczego w Modlinie: Port Lotniczy Warszawa/Modlin powstaje na fundamentach dawnego lotniska wojskowego, posiadającego ponad 60-letnią tradycję. Wraz z pojawieniem się niskokosztowych przewoźników w Polsce, w 2004 r. Lotnisko im. Chopina otworzyło tymczasowo Etiudę, którą w przyszłości miał zastąpić nowy port, dedykowany głównie tanim liniom. W 2005 r. PPL założył spółkę do której wkrótce dołączyli: AMW, właściciel terenu lotniska, Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego oraz miasto Nowy Dwór Mazowiecki. Nowopowstała spółka pod nazwą Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin, realizuje projekt pod nazwą „Uruchomienie lotniska komunikacyjnego poprzez modernizację istniejącej oraz budowę nowej infrastruktury związanej z obsługą samolotów, pasażerów i ładunków na terenie byłego lotniska wojskowego w Modlinie’, który w obecnej chwili jest już na ukończeniu.
Nowy port lotniczy powstaje. Kiedy dokładnie startujecie?
Startujemy w czerwcu b.r. Podczas mistrzostw, nasze lotnisko będzie wspomagało port im. Chopina. Wylądują u nas czartery z kibicami i małe prywatne samoloty. Dysponujemy miejscem na płytach, możliwym do wykorzystania przez statki powietrzne, które nie pomieszczą się na Okęciu. Regularne loty rozpoczną się w lipcu. Wtedy uruchomienie połączeń z Modlina zapowiedziało dwóch niskokosztowych przewoźników: Wizz Air oraz Ryanair. Z pozostałymi zainteresowanymi liniami jesteśmy w trakcie negocjacji.
Proszę pokrótce przedstawić naszym Czytelnikom dotychczasowe dokonania…
Od rozpoczęcia budowy nowego portu lotniczego dla Mazowsza, minął już ponad rok. W tym czasie lotnisko przeszło gruntowną modernizację. Wyremontowana została prawie cała część lotnicza, wybudowany i obecnie wyposażany jest terminal pasażerski o powierzchni użytkowej ponad 12 tys. m kw. Powstało kilka nowych budynków biurowych, magazyn chemiczny, Główny Punkt Kontroli. Na ukończeniu jest remont hangarów.
Nie tylko osiągnięciami budowlanymi możemy się pochwalić. W ostatnim czasie uzyskaliśmy Certyfikat Instytucji Zapewniającej Służby Informacji Powietrznej. To duży sukces. Jesteśmy pierwszy lotniskiem w Polsce, które posiada własną certyfikowaną służbę AFIS. Poza tym udało nam się dopiąć kwestię finansowania inwestycji. Bank Pekao S.A. wyemituje dla spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin obligacje o wartości 150 mln zł. Złożyliśmy już niezbędną dokumentację do Certyfikacji Lotniska użytku publicznego. Prace nad uruchomieniem drugiego lotniska dla Warszawy, wkroczyły w ostatni, trudny etap, który mamy nadzieję zakończyć w czerwcu sukcesem.
Jaka będzie w chwili otwarcia przepustowość portu? A jaka ma być docelowa?
Przepustowość lotniska zależy od kilu czynników: drogi startowej, płyt postojowych i terminala. Ponieważ w czerwcu przyszłego roku wszystkie te elementy będą już gotowe do działania, więc należy przyjąć, że już wtedy lotnisko w Modlinie będzie miało swoją docelową przepustowość czyli ok. 2 mln pasażerów. Oczywiście w pierwszym roku działalności takiej liczby nie osiągnie, bo będzie działało krócej, ale już od jesieni, kiedy powinny zacząć się regularne rejsy, będzie można obliczyć liczbę proporcjonalną do danego okresu czasu.
Pierwszym poważnym egzaminem będą mistrzostwa Euro 2012. Proszę powiedzieć ilu pasażerów sie spodziewacie w tym czasie?
Bardzo trudno jest oszacować ruch pasażerski w czasie EURO. Może to być kilkaset osób, a może być też kilka tysięcy. W tym czasie będziemy pełnić rolę portu wspomagającego Lotnisko Chopina. Do nas trafiać będą samoloty, które „nie zmieszczą się”w Warszawie. Będą to rejsy czarterowe oraz prywatne samoloty. Ponieważ nie ma konieczności zgłaszania takich rejsów z dużym wyprzedzeniem, więc jeszcze nie mamy odpowiednich danych do oszacowania ruchu.
Pierwszym przewoźnikiem został Wizz Air. Wkrótce jego największy konkurent, Ryanair, zapowiedział otwarcie nowych połączeń. Czy kolejni przewoźnicy zainteresowani są, aby skorzystać z lotniska w Modlinie?
Prowadzimy rozmowy z kilkoma przewoźnikami, niestety nie możemy jeszcze zdradzać szczegółów. Naszym lotniskiem interesują się nie tylko tak zwani „tani przewoźnicy”, ale także touroperatorzy szukający możliwości uruchomienia niedrogich połączeń czarterowych, a nawet tradycyjne linie lotnicze, które do tej pory nie były obecne na polskim rynku. Każdy przewoźnik będzie u nas mile widziany.
Jaka oferta połączeń będzie dysponować lotnisko w Modlinie w chwili otwarcia?
Siatka połączeń nie zależy od lotniska, tylko od linii lotniczych. To one decydują, gdzie będą latać. Oczywiście linie ustalając swoje połączenia biorą pod uwagę wiele elementów, takich jak potrzeby rynku, konkurencję itp. Wizz Air zapowiedział przeniesienie do Modlina połączeń obsługiwanych dotychczas z lotniska Chopina. Wiemy już zatem, że od 18 lipca będzie można z Lotniska Warszawa/Modlin dolecieć do kilkunastu europejskich miast. Ryanair poinformował o 9 kierunkach europejskich. Z pewnością w ofercie przewoźników znajdą się najpopularniejsze kierunki takie jak: Londyn, Rzym, Bruksela, Mediolan, Barcelona, Liverpool, Paryż, Dusseldorf itd.
Czy będziecie konkurować z Okęciem o pasażera czy tez zamierzacie stworzyć uzupełniająca sie ofertę?
Nie zamierzamy konkurować z Lotniskiem Chopina. Te dwa warszawskie lotniska mają się uzupełniać. Proszę pamiętać, że to właśnie za sprawą PPL, czyli właściciela Lotniska Chopina, realizowany jest pomysł przekształcenia dawnego lotniska wojskowego w port cywilny. W 2004 roku, kiedy w Polsce pojawiły się tzw. tanie linie lotnicze, PPL najpierw uruchomił specjalnie dla nich Etiudę, a potem stworzył projekt lotniska w Modlinie. Dzisiaj to przedsiębiorstwo jest jednym z właścicieli naszej spółki, a to oznacza, że reprezentujemy także jego interesy. Trudno zatem, żeby spółka córka konkurowała z matką. My mamy za zadanie stworzyć odpowiednie warunki dla części klientów Lotniska Chopina tak, aby odciążyć tamten port, a jednocześnie poszerzyć ofertę, dając np. możliwość wykonywania operacji lotniczych w godzinach nocnych.
Jak widzicie Państwo polski rynek lotniczy w przeciągu pięciu następnych lat?
Biorąc pod uwagę międzynarodowe wskaźniki dotyczące rozwoju rynku lotniczego względem liczby mieszkańców, to można by prorokować bardzo szybki wzrost liczby pasażerów na polskich lotniskach w najbliższych latach. Rzeczywiście, w naszym kraju średnia liczba podróży lotniczych przypadająca na statystycznego mieszkańca jest znacznie niższa niż w innych europejskich krajach. Rynek lotniczy z pewnością będzie się rozwijał, ale szybkość jego wzrostu jest uzależniona od wielu czynników. Głównym wskaźnikiem determinującym rozwój, a także skalę rozwoju rynku transportu lotniczego jest wzrost PKB oraz zamożności mieszkańców. W przypadku utrzymania gospodarki Polski na ścieżce stałego, stabilnego wzrostu gospodarczego należy spodziewać się w ciągu najbliższych 5 lat, co najmniej dwa razy większego niż wzrost PKB, corocznego wzrostu rynku mierzonego ilością obsłużonych pasażerów. Dwa nowopowstające lotniska: Warszawa/Modlin oraz Lublin/Świdnik są dodatkowymi katalizatorami rozwoju rynku lotniczego.
Dziękujemy za rozmowę. Życzymy udanego startu 🙂