Pierwsze ustalenia ws. katastrofy pod Moskwą
Zapisy czarnej skrzynki samolotu An-148, w katastrofiektórego pod Moskwą zginęło w niedzielę 71 osób, wskazują, że piloci niewłączyli ogrzewania prędkościomierzy – podały media rosyjskie. Z ich ustaleńwynika, że piloci nie zdawali sobie sprawy z błędu.
Media powołują się na rozmowy w kabinie pilotów zapisane najednym z rejestratorów lotów („czarnych skrzynek”). Dane te przekazał śledczymMiędzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK). Oficjalnie Komitet Śledczy niewypowiedział się w sprawie tych nagrań; media powołują się na źródła.
Nagranie ze znacznie uszkodzonej czarnej skrzynki, na którepowołuje się dziennik „Kommiersant”, jest krótkie. Przed odlotem zmoskiewskiego lotniska Domodiedowo piloci zgodnie z obowiązującą procedurąwłączali poszczególne przyrządy lub sprawdzali ich działanie. Z jakichś powodównie włączyli jednak systemu ogrzewania prędkościomierzy (przyrządów pomiaruciśnienia), mimo że procedury przewidywały tę czynność.
Wkrótce po starcie piloci zauważyli, że dane o prędkości sąbardzo niskie i że na dwóch prędkościomierzach, w które wyposażony jestsamolot, są rozbieżne odczyty. Próbowali rozwiązać ten problem, zwiększającprędkość i nachylając samolot ku ziemi.
Już wcześniej media podawały, że przyczyną katastrofysamolotu mogło być oblodzenie prędkościomierzy w sytuacji, gdy nie działało ichogrzewanie.
Dmytro Kywa, były generalny konstruktor zakładów Antonow,powiedział w piątek dziennikowi „Moskowskij Komsomolec”, że pierwszoplanowąwersją staje się niedostateczne przygotowanie pilotów. Kywa powołał się nainformacje, iż kapitan An-148 do tej pory latał jako drugi pilot, natomiastdrugim pilotem był podczas tragicznego rejsu mało doświadczony pilot, którywcześniej był stewardem. Kywa wskazał, że żaden z pilotów nie zareagował nazapaloną kontrolkę ostrzegającą, że należy włączyć ogrzewanie prędkościomierzy.
Również wcześniej MAK wskazywał, że katastrofę An-148 mogłyspowodować zaniedbania pilotów. Eksperci ocenili, że po zauważeniu sprzecznychodczytów prędkości piloci prawdopodobnie wyłączyli autopilota i przejęli zpowrotem sterowanie samolotem. Mimo szeregu manewrów, samolot zanurkował podkątem 30-35 stopni i rozbił się sześć minut po starcie.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Wcześniejsze doniesienia wskazywały ponadto, że kapitansamolotu zdecydował o nieprzeprowadzaniu odlodzenia maszyny przed startem.
Komitet Śledczy poinformował, że An-148 wybuchł po zderzeniuz ziemią. Zginęli wszyscy na pokładzie: 65 pasażerów i 6 członków załogi.Samolotem leciało dwóch obcokrajowców – obywatele Szwajcarii i Azerbejdżanu.Maszyna należała do Saratowskich Linii Lotniczych, jednego z 20 największychprzewoźników w Rosji, obsługującego połączenia krajowe. An-148 jest przeznaczony do przewozu 80 pasażerów naodległości do 4400 km; jest określany jako samolot regionalny. (PAP)
„