PE chce złagodzić wymogi emisji CO2 dla linii lotniczych
Loty pasażerskie poza obszar UE oraz przyloty spoza Unii podlegałyby restrykcyjnym kontrolom poziomu emisji CO2 dopiero po 2021 r. Parlament Europejski przyjął raport w tej sprawie. To ukłon w stronę wielkich amerykańskich, chińskich i arabskich przewoźników. Skorzystają także europejskie linie lotnicze.
Raport konserwatywnej brytyjskiej europosłanki Julie Girling, która pełni funkcję koordynatora ds. środowiska we frakcji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR) proponuje aby poczekać z wdrożeniem unijnych norm dla lotów międzykontynentalnych do 2021 r. Chodzi o to, aby nie wychodzić przed szereg i poczekać aż Organizacja Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) rozpocznie wdrażanie rozpisanego do 2035 r. pakietu CORSIA (Carbon Offseting and Reduction Scheme for International Aviation), który ma posłużyć zmniejszaniu emisji dwutlenku węgla przez transport lotniczy po 2020 r.
Ulga, ale tylko tymczasowa
UE jest w światowej awangardzie walki z emisją CO2 do atmosfery. W 2008 r. przyjęto dyrektywę, która włączyła lotnictwo cywilne do systemu handlu przydziałami emisji gazów cieplarnianych. W 2012 r. wszystkie loty startujące bądź lądujące na terenie UE zostały włączone do Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (ETS). Silna presja ze strony przede wszystkim USA i Chin sprawiła jednak, że czasowo wykluczono z systemu loty poza UE oraz spoza UE. Teraz europosłowie chcą przedłużyć ten wyjątek, aby poczekać aż ICAO przedstawi nowe rozwiązania dotyczące całego świata.
– „UE wciąż wyznacza drogę w kwestii walki z globalnym ociepleniem. Nie mamy wcale zamiaru poluzowywać naszego stanowiska. Chcemy poczekać na normy ICAO, aby zorientować się czy będą one wystarczające. Na razie utrzymamy status quo” – tłumaczyła Julie Girling.
Polska – Bruksela: dużo rozmów o CO2, ale nie dobito targu
Na ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie reformy systemu handlu emisjami CO2 przyjdzie prawdopodobnie poczekać aż do jesieni. Wciąż nie wiadomo na jakie ustępstwa wobec Polski zgodzi się Komisja Europejska i państwa „starej” UE.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Europosłowie Postępowego Sojusz Socjalistów i Demokratów (S&D) poparli raport EKR. Jak wyjaśniał zajmujący się we frakcji socjalistów lotnictwem Seb Dance „trzeba pamiętać, że choć ulgi zostaną przedłużone, to jednak zakreślona jest wyraźna czasowa granica ich obowiązywania„. Ma to być swego rodzaju presja na ICAO, aby ta dotrzymała swoich terminów.
– „Jeśli CORSIA nie spełni naszych oczekiwań i nie wyznaczy rzeczywiście ograniczających emisję limitów, będziemy mogli ponownie włączyć wszystkie loty cywilne do UE oraz z terenu UE do naszego systemu ETS” – zapewniał.
Teraz decyzja parlamentu zostanie poddana dyskusji przez unijnych ministrów ds. transportu. Ale kompromis musi zostać osiągnięty do końca kwietnia przyszłego roku, tak aby linie lotnicze mogły skutecznie rozliczyć się z poziomu swoich emisji za obecny rok. Emisje dwutlenku węgla przez samoloty cywilne odpowiadają za tylko ok. 3 proc. wszystkich emisji gazów cieplarnianych w UE. Z powodu rozwoju branży jest to jednak obecnie najszybciej rosnące źródło emisji CO2 do atmosfery.
„