Nie było wybuchu na pokładzie egipskiego Airbusa?
Wstępna analiza zdjęćsatelitarnych do tej pory nie wskazała, aby na pokładzie samolotu Airbus A320lecącego z Paryża do Kairu doszło do eksplozji – poinformowała w czwartekagencja Reutera, powołując się na amerykańskie źródła.
Osoby wypowiadające się dla Reutera, które chciały zachowaćanonimowość, zaleciły ponadto, aby z rozwagą podchodzić do doniesieńmedialnych, jakoby Stany Zjednoczone uważały, iż do katastrofy doprowadziłwybuch na pokładzie maszyny. Dodały też, iż USA nie wykluczają żadnej możliwej przyczynytego tragicznego wydarzenia, w tym awarii technicznej, aktu terroru czyzamierzonego działania ze strony pilota lub załogi.
Wcześniej także Departament Obrony USA zaznaczył, że do tejpory nic nie wskazuje na to, aby na pokładzie samolotu linii EgyptAir doszło doeksplozji.
Innego zdania jest minister lotnictwa cywilnego Egiptu,który oświadczył, że bardziej prawdopodobną przyczyną zaginięcia lecącego zParyża do Kairu samolotu jest atak terrorystyczny, niż awaria techniczna.
Airbus wykonujący lot MS804 wystartował o godz. 23.09 wśrodę z lotniska Roissy-Charles de Gaulle w Paryżu i zgodnie z planem miałwylądować w Kairze o godz. 3.15. O godz. 2.30 samolot zniknął z radarów.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Na pokładzie airbusa znajdowało się 66 osób: 56 pasażerów, wtym troje dzieci, a także siedmiu członków załogi i trzej przedstawicieleprzewoźnika odpowiedzialni za bezpieczeństwo.
„