LOT rekrutuje personel pokładowy. Związkowcy: to łamanie prawa
Polskie Linie Lotnicze LOT rozpoczęły rekrutacje osób chętnych do pracy jako personel pokładowy. Związkowcy wypominają spółce, że niespełna rok temu przeprowadzono zwolnienia grupowe. W związku z tym domagają się, by w pierwszej kolejności zatrudniono te osoby, które musiały się wówczas pożegnać z pracą w polskich liniach.
Związkowcy uważają natomiast, że LOT łamie prawo, ponieważ najpierw powinien przywrócić do pracy osoby zwolnione w ramach zwolnień grupowych. Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego wystosował pismo do członka zarządu Macieja Wilka i dyrektorki działu HR Beaty Kocewicz, w którym "zwracają się z żądaniem".
Chcą, by PLL LOT wywiązały się z ustawowego obowiązku i w "pierwszej kolejności zwróciły się do pracowników, którzy zostali zwolnieni z pracy w ramach zwolnień grupowych, a także przeniesionych do pracy na Lotnisko Chopina".
Związkowcy powołali się na art. 9 ust. 1 Ustawy o zwolnieniach grupowych, który mówi, że: "W razie ponownego zatrudniania pracowników w tej samej grupie zawodowej pracodawca powinien zatrudnić pracownika, z którym rozwiązał stosunek pracy w ramach grupowego zwolnienia, jeżeli zwolniony pracownik zgłosi zamiar podjęcia zatrudnienia u tego pracodawcy w ciągu roku od dnia rozwiązania z nim stosunku pracy".
W myśl przepisów, pracodawca powinien ponownie zatrudnić pracownika w okresie 15 miesięcy od dnia rozwiązania umowy w ramach grupowego zwolnienia. Proces zwolnień grupowych rozpoczął się natomiast w PLL LOT w lutym 2015 roku. Zwolnienia objęły 270 osób.
Jak dodają związkowcy, wielu zwolnionych członków personelu pokładowego wielokrotnie deklarowało chęć ponownego zatrudnienia. Zwracają oni też uwagę na kwalifikacje i doświadczenie tych osób, dzięki czemu ich wdrożenie do pracy byłoby mniej kosztowne, niż wyszkolenie nowych stewardess i stewardów.
"To, że w procesie rekrutacji i zatrudnienia nowych osób wykorzystuje się spółkę zależną, nie może być powodem niewywiązania się z ustawowego obowiązku wobec pracowników" - czytamy w komunikacie podpisanym przez przewodniczącą ZZ PPiL Agnieszkę Szelągowską.
Polskie Linie Lotnicze LOT zarzuty związku skomentowały następująco:
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Zwolnienia grupowe dotyczyły członków personelu pokładowego pełniących funkcję szefów i szefowych pokładu. Obecna rekrutacja przeznaczona jest dla osób zaczynających pracę w lotnictwie, które po szkoleniu będą wykonywać obowiązki młodszego członka personelu pokładowego - napisało biuro prasowe LOT.
Prawnicy zwracają uwagę, że wspomniany przez związkowców przepis dotyczy tylko pracowników, a więc osób zatrudnionych na umowie o pracę. LOT natomiast w swoim ogłoszeniu zaznacza "otwartość na współpracę B2B". Poza tym przepis ustawy o zwolnieniach grupowych odnosi się do "ponownego zatrudniania pracowników w tej samej grupie zawodowej", a niekoniecznie odnosi się to do zatrudnienia na to samo stanowisko.
Ponadto "nie można mówić o ponownym zatrudnieniu w tej samej grupie zawodowej, jeżeli pracodawca powierza wykonywanie zadań przypisanych wcześniej do zlikwidowanego stanowiska podmiotowi zewnętrznemu na podstawie umowy cywilnoprawnej".
Zwolnienia grupowe nie wykluczają więc prowadzenia rekrutacji. Przepisy dają jednak pewnego rodzaju pierwszeństwo tym, którzy zostali w ramach nich zwolnieni i chcą wrócić do pracy. Wówczas sygnał chęci powrotu może mieć dowolną formę - także mailową. Mimo tego przepis nie daje gwarancji powrotu do spółki, bo pracodawca może odmówić zatrudnienia osobie, która nie zgadza się na wszystkie warunki oferty.
Pominięcie procedury daje zwolnionemu wcześniej pracownikowi możliwość dochodzenia odszkodowania. Opcja taka dostępna jest jedynie dla osób zatrudnionych na umowie o pracę.