Lot PS752: Iran wyjaśni zestrzelenie Boeinga 737
Iran ukarze wszystkich odpowiedzialnych za niezamierzone zestrzelenie samolotu pasażerskiego ukraińskich linii lotniczych UIA – oświadczył 14 stycznia w przemówieniu telewizyjnym irański prezydent Hasan Rowhani. Obiecał, że „tragiczne wydarzenie” zostanie dokładnie zbadane.
„To był niewybaczalny błąd (…), jedna osoba nie może ponosić wyłącznej odpowiedzialności za katastrofę samolotu” – zauważył.
„Przyznanie się do błędu przez irańskie siły zbrojne to dobry pierwszy krok (…) Powinniśmy zapewnić ludzi, że to się nie powtórzy” – zaznaczył Rowhani. Dodał, że jego rząd jest „odpowiedzialny przed Irańczykami i innymi narodami, których przedstawiciele stracili życie w katastrofie lotniczej”.
Rzecznik irańskiego wymiaru sprawiedliwości Golamhosejn Esmajli przekazał, że w związku z zestrzeleniem ukraińskiego samolotu zatrzymano kilka osób. Nie podał jednak żadnych szczegółów.
176 ofiar
Boeing 737-800 ukraińskich linii UIA, odbywający regularny rejs z Teheranu do Kijowa, rozbił się w stolicy Iranu 8 stycznia. W katastrofie zginęło 176 osób, w tym 82 Irańczyków, 57 Kanadyjczyków, 11 Ukraińców (dwóch pasażerów i dziewięcioro członków załogi), a także obywatele Szwecji, Afganistanu, Wielkiej Brytanii i Niemiec.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Irańskie siły zestrzeliły samolot ukraińskich linii lotniczych chwilę po jego starcie. Teheran początkowo zaprzeczał, ale w sobotę irańskie siły zbrojne opublikowały komunikat, w którym podały, że „z powodu błędu ludzkiego” pomylono samolot pasażerski z wrogim celem.
Ukraiński samolot został zestrzelony kilka godzin po zaatakowaniu przez Iran dwóch amerykańskich baz wojskowych w Iraku. Irański atak był odwetem za zabicie Kasema Sulejmaniego jednego z dwóch najwyższych rangą generałów Iranu, odpowiedzialnego za rozszerzanie wpływów Iranu w regionie. Sulejmani – dowódca elitarnej jednostki wojskowej Al-Kuds – oraz dowódca irackiej proirańskiej milicji Abu Mahdi al-Muhandis zginęli w ataku amerykańskich dronów w Bagdadzie w nocy z 2 na 3 stycznia.
W niedzielę m.in. w Toronto, Edmonton i Montrealu odbyły się zgromadzenia upamiętniające pasażerów zestrzelonego samolotu. W poniedziałek szef jednej z firm z Toronto wspólnie z burmistrzem miasta Johnem Torym rozpoczęli kampanię „Canada Strong”, której celem jest zebranie 1,5 mln CAD na pomoc rodzinom ofiar tragedii.(PAP)
„