LOT nie chce gotówki!

infoair
28.08.2013 15:26

Tyle się słyszy o kłopotach finansowych LOT. Nieustannie przebija się komunikat, że potrzebne jest dofinansowanie aby polski przewoźnik nie zbankrutował. Nawet serwis pokładowy, z którego nie tak dawno mogliśmy być dumni, przeszedł prawdziwą metamorfozę.

„Tworzymy lepszy LOT dla Ciebie”–z takim hasłem wystrzelił LOT w połowie wakacji. Złośliwi mogliby powiedzieć, że lepiej późno niż wcale, jednak dobrze wszyscy wiemy, że standard obsługi w polskich samolotach nie należał znowu do najniższych. Cóż zatem kryło się pod tym hasłem promocyjnym? Wedle oficjalnego komunikatu, który redakcja Infoair również dostała, wynikało, że na lotach europejskich ulega zmianie serwis pokładowy. Ale jak! Nowa oferta cateringowa robi wrażenie…przynajmniej podczas czytania wiadomości. Nowe kanapki, sałatki, wrapy, pizza i wybór napojów i…kawa Starbucks! W ramach oferty „LOT Gourmet”Mniam!

Wszystkie te zmiany zostały dokonane w oparciu o specjalnie zlecone badania, przeprowadzone przez zewnętrzną firmę. Władze przewoźnika deklarują, że wprowadzają zmiany, których pasażerowie naprawdę oczekują. Firma ma być postrzegana jako przyjazna, nowoczesna i otwarta a podróż ma być łatwiejsza i przyjemniejsza.

LOT nie ukrywa co będzie za darmo a co będzie wiązać się z dodatkowymi kosztami. Mimo to przedstawiciele przewoźnika zapewniają, że ceny zostały skalkulowane tak by były dostępne dla każdego. Mają być znacznie niższe niż na lotniskach czy w innych liniach Czas więc spróbować?

Na pokładzie, jak donoszą nasi Czytelnicy, czeka przykra niespodzianka. Otóż nowoczesna, bogata, wychodząca naprzeciw klientom oferta dotyczy tylko tych, którzy…mają karty kredytowe. Za kawę, kanapkę czy cokolwiek innego nie zapłacimy gotówką!

Co jak co, ale gotówka to podstawowy środek płatności. Nie trzeba nikomu przypominać, że w większości linii lotniczych możemy płacić w dwóch lub więcej walutach. Tymczasem jedynym środkiem płatniczym w LOT jest…karta kredytowa. Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym wynika to z tego, że na wysokości kilku tysięcy metrów nad ziemią terminale nie mają połączenia z serwerami banków. Nie ma zatem możliwości sprawdzenia salda na koncie i poziomu środków do opłacenia transakcji –co jest konieczne w przypadku kart innych niż kredytowe. A gotówka?

Przedstawiciele LOT zapewniają, że zauważyli „zainteresowanie pasażerów innymi formami płatności”. Podjęto już negocjacje nad wprowadzeniem płatności gotówkowych i taka forma pojawi się niebawem. Kiedy? –nie wiadomo…

Wydaje mi się, że w pogoni za zmienianiem wizerunku polskiego przewoźnika za bardzo się pospieszono. Linia, która chce być innowacyjna nie może zapominać o sprawdzonych i preferowanych przez klientów rozwiązaniach. Wprowadzone zmiany, szczególnie podparte badaniami, powinny być dobrze przemyślane i kompleksowe. Szczególnie, gdy podkreśla się, że LOT wsłuchuje się w oczekiwania pasażerów. Jak widać ci chcieliby skorzystać z nowej oferty ale nie mają jak…To trochę jak z reklamami z Dreamlinerem. Niby jest, ale nie ma. Oby tylko nowym hasłem polskiego przewoźnika nie zostało: 'LOT – pozostaje obejść się smakiem’…