Kolumbia: Pilot rozbitego samolotu zgłaszał kontrolerom brak paliwa

infoair
01.12.2016 09:50

Pilot samolotupasażerskiego British Aerospace 146, który rozbił się w poniedziałek wKolumbii, zgłaszał kontrolerom lotów, że skończyło mu się paliwo, a maszyna maawarię systemów elektrycznych – wynika z nagrań rozmów zarejestrowanych tużprzed katastrofą.

Według nagrania z wieży kontrolnej, które wyciekło dokolumbijskich mediów, pilot miał kilkakrotnie prosić o zgodę na lądowanie zpowodu „kompletnej awarii elektryki” i braku paliwa. Słychać takżekontrolerkę, która daje instrukcje, gdy samolot wytraca prędkość i wysokośćniedaleko lotniska w mieście Medellin w północno-zachodniej Kolumbii.

Tuż przed końcem nagrania pilot mówi, że leci na wysokości2,7 tys. metrów.

Władze lotnicze odnalazły już czarne skrzynki rozbitejmaszyny. Śledztwo może potrwać wiele miesięcy.

Nagrania pozyskane przez kolumbijskie media najwyraźniejpotwierdzają relacje jednego z ocalałych członków personelu pokładowego ipilota samolotu lecącego w pobliżu, który słyszał rozmowę z wieżą. Te ustaleniawraz z brakiem eksplozji aż do chwili katastrofy wskazują na rzadki przypadekwyczerpania zapasów paliwa jako przyczyny wypadku maszyny, która wedługekspertów pokonywała swój maksymalny zasięg – poinformowała agencja AP.

Dotychczas władze unikały wskazywania jednej ewentualnejprzyczyny katastrofy, w której zginęło 71 osób na 77 obecnych na pokładzie.Wśród pasażerów byli m.in. zawodnicy pierwszoligowej drużyny piłkarskiejChapecoense z Brazylii, którzy lecieli do Kolumbii.

Samolot wystartował z lotniska w Sao Paulo w Brazylii i miałmiędzylądowanie w Santa Cruz w Boliwii. Według planu miał zakończyć rejs wMedellin.

Samolot krótkiego i średniego zasięgu British Aerospace 146,wyczarterowany przez firmę LaMia, zgłosił awarię systemu elektrycznego wponiedziałek o godzinie 22 czasu lokalnego (godz. 4 we wtorek w Polsce). Dokatastrofy doszło najprawdopodobniej przed północą czasu lokalnego.