Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Katastrofa w Mirosławcu: Wszystkie ciała wydobyte już z roztrzaskanej CAS-y

infoair
28.01.2008 16:55
Prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy samolotu Prokuratura Okręgowa w Poznaniu nie udziela informacji. Żaden z przedstawicieli prokuratury pracujących na miejscu tragedii nie wyszedł na zapowiadane w sobotę spotkanie z dziennikarzami.
Samolot transportowy CASA roztrzaskał się środę podczas podchodzenia do lądowania na lotnisku wojskowym w Mirosławcu (Zachodniopomorskie). Leciało nim 20 wojskowych, w tym 16 wyższych oficerów lotnictwa – wracali z Warszawy z konferencji o bezpieczeństwie lotów. To największa katastrofa w historii polskich sił powietrznych.
Żandarmi wydobyli już z wraku wszystkie ciała. Zostały przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie i innych specjalistycznych ośrodków w Polsce, gdzie rozpoczęła się identyfikacja. W niektórych przypadkach potrzebne będą badania DNA. To może potrwać nawet kilkanaście dni.
Po wydobyciu zwłok w sobotę rozpoczęło się przenoszenie części CAS-y do hangaru lotniczego w Mirosławcu. Tam specjaliści poddają je oględzinom, które mają pomóc w wyjaśnieniu przyczyn tragedii. Jak poinformował w niedzielę w krótkim komunikacie rzecznik 12. Bazy Lotniczej w Mirosławcu mjr Bogdan Ziółkowski, eksperci ustalają m.in. trajektorię lotu CAS-y i odtwarzają przebieg ostatniej fazy lotu.
W Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych w Warszawie osobny zespół pracuje nad zapisem z czarnej skrzynki. Jak długo potrwa badanie, nie wiadomo.
Wojsko musiało także zaangażować prawników, których, jak się okazuje, potrzebują rodziny ofiar.
– Lotnicy, którzy zginęli, mieli pozaciągane kredyty, niektórzy nie mieli własnych mieszkań, tylko służbowe, z których teoretycznie po śmierci rodzina powinna się wyprowadzić – mówi dyrektor Biura Informacyjnego MON płk Cezary Siemion. – Będziemy szukali sposobów rozwiązania tych sytuacji.