Fala po Cooku: Koniec Operacji Matterhorn
Ostatni brytyjscy turyści, którzy wskutek bankructwa biurapodróży Thomas Cook pozostali zagranicą, w poniedziałek rano wrócili do kraju.Tym samym zakończyła się największa w czasach pokoju operacja repatriacjiobywateli Wielkiej Brytanii.
Lot z Orlando na Florydzie do Manchesteru, którym powróciłaostatnia grupa turystów, był jednym z 700 zorganizowanych przez brytyjski UrządLotnictwa Cywilnego (CAA) po upadku przed dwoma tygodniami biura Thomas Cook. Wramach akcji sprowadzania turystów do kraju – nazwanej Operacją Matterhorn -władze zapewniły powrót 150 tys. osób. W tym celu wyczarterowały 46 samolotówpasażerskich.
„Operacja Matterhorn wkrótce się skończy. Największa wczasach pokojowych repatriacja wymagała ogromnego zaangażowania wszystkich wniej uczestniczących” – mówił jeszcze przed wylądowaniem samolotu zOrlando szef CAA Richard Moriarty. Jak podkreślił, przez pierwsze 13 dni operacji94 proc. turystów, którzy pozostali za granicą, wróciło zgodnie z pierwotnieplanowanym terminem.
360 tys. lotów
Niewielka część pasażerów, która nie zdecydowała się napowrót w ramach zaplanowanej na dwa tygodnie Operacji Matterhorn, będziemusiała organizować przelot na własną rękę, ale poniesione przez nich kosztyzostaną zwrócone z ubezpieczenia.
CAA poinformował, że teraz skupi uwagę na sprawie refundacjiok. 360 tys. lotów, które zostały wykupione w firmie Thomas Cook na przyszłeterminy.
Brytyjski minister transportu Grant Shapps poinformowałtymczasem w poniedziałek, że rząd spróbuje odzyskać część kosztów poniesionychna sprowadzanie turystów, zarówno od ubezpieczycieli, jak i z majątkuzbankrutowanego biura.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Upadek giganta
Bezpośrednią przyczyną bankructwa najstarszego i jednego z największychbiur podróży na świecie było załamanie się rozmów ostatniej szansy zwierzycielami i potencjalnymi inwestorami. Wierzyciele domagali się, by opróczuzgodnionego już w sierpniu planu ratunkowego o wartości 900 milionów funtów,firma zdobyła dodatkowe 200 milionów jako zabezpieczenie na okres zimowy, gdybiura podróży mają zwykle niższe obroty.
Jednak problemy firmy narastały od kilku lat, czego efektembył dług sięgający 1,7 miliarda funtów. Jak podkreślają eksperci zasadniczymproblemem było to, że Thomas Cook nie potrafił w porę zareagować na globalnezmiany na rynku turystycznym, takie jak rozwój internetu, tanich liniilotniczych oraz powstanie portali typu booking.com czy AirBnB.com.
„