Do wczoraj lotniska mogły składać wnioski o pomoc [FILM]
W ostatnich dniach rząd umożliwił lotniskom składanie wniosków o pomoc obiecaną już na początku maja br.
142 mln zł zostanie podzielonych zgodnie z udziałami poszczególnych portów lotniczych w rynku.
Rządowa pomoc
To środki z Funduszu Przeciwdziałania COVID za straty wynikające z zakazu lotów między 15 marca a 30 czerwca br. Żeby uruchomić wsparcie, rząd musiał najpierw uzyskać zgodę Komisji Europejskiej na pomoc publiczną. Do wszystkich lotnisk w Polsce trafi 142 mln zł, a ich podział jest zależny od udziału poszczególnych portów w rynku lotniczym w 2019 roku. Na złożenie wniosków do Ministerstwa Infrastruktury władze portów lotniczych miały czas do 26 października.
Zdaniem Łodzi
Spółka Port Lotniczy Łódź złożyła wniosek o przyznanie 639 tys. zł.
-„Poza pomocą finansową, która została nam obiecana, liczymy na właściwą politykę, która pomoże nam wspólnie zbudować ten rynek na nowo – mówi dr Anna Midera, prezes łódzkiego lotniska im. Władysława Reymonta . – To jest konsultowanie z nami decyzji, słuchanie głosów ekspertów, niewprowadzanie chaotycznej polityki zamykania czy otwierania innych gospodarek, skupienie się na promocji latania, zwrócenie uwagi na rynek, np. na opłaty terminalowe – w tej chwili mamy dwustrefową politykę opłat terminalowych: dla warszawskiego Lotniska Chopina i dla pozostałych lotnisk regionalnych. Polityka prowadzona jest w taki sposób, że dla przewoźników lotniczych Warszawa jest najtańszym lotniskiem, w związku z czym lotniska położone najbliżej niej są mniej konkurencyjne.
Władze łódzkiego portu lotniczego liczą, że w najbliższych latach impulsem dla rozwoju ruchu lotniczego w regionie będą nowe inwestycje infrastrukturalne.
-„W ciągu najbliższych dwóch lat powstanie obwodnica wokół Łodzi, ring, który połączy drogą szybkiego ruchu S14 autostrady A1 i A2. To umożliwi nam bardziej dynamiczny rozwój pod kątem logistyki i będzie szansą dla miasta. Łódzkie lotnisko położone jest w linii prostej niecały kilometr od drogi S14, w związku z tym niewielkie inwestycje w poprawie dostępności do portu pozwolą nam sprawniej rozwijać działalność cargo – wyjaśnia prezes Portu Lotniczego Łódź im. Reymonta.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
W kontekście problemów łódzkiego lotniska w ostatnich tygodniach wiele mówiono o możliwościach sprzedaży portu inwestorowi zewnętrznemu.
-„Kwestia sprzedaży udziałów jest zawsze tematem otwartym dla każdego lotniska. 96 proc. udziałów łódzkiego portu należy do miasta. To właściciel decyduje o tym, czy przyciągnąć do siebie chętnego inwestora do zainwestowania w taki projekt – mówi prezes.
Co z CPK?
Plan działania na razie nie uwzględnia powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego i jego ewentualnych konsekwencji dla łódzkiego lotniska.
-„Projekt CPK traktujemy w tej chwili jako fazę dyskusji. Nie mieliśmy okazji zapoznać się z żadnym profesjonalnym dokumentem, który odpowiedziałby nam na wszystkie kluczowe pytania dotyczące tego, jaki będzie miał wpływ na cały sektor lotniczy w Polsce. Również przed COVID-em działaliśmy, nie patrząc na to, co dzieje się w badaniach, w analizach, bo ten projekt po prostu jeszcze nie funkcjonuje, łopata nie została wbita, więc nie spędzamy zbędnego czasu na gdybanie, co będzie, jeżeli pojawi się CPK. Z pełną energią robimy to, co możemy, żeby rozwijać ten port, a w sytuacji covidowej, żeby przeżyć – mówi dr Anna Midera.
Zobaczcie wypowiedź pani prezes na filmie: