Chwile zgrozy nad Atlantykiem po awarii silnika Airbusa A380
Samolot linii lotniczych Air France, lecący z Paryża do Los Angeles, miał w sobotę podczas lotu „poważną awarię” jednego z silników i został przekierowany do Kanady, gdzie musiał awaryjnie lądować – podał francuski przewoźnik. Maszyna wylądowała bezpiecznie.
– „Air France potwierdza, że załoga samolotu Airbus A380 wykonującego lot AF066 z lotniska Paris-Charles-de Gaulle do Los Angeles zdecydowała się na zmianę kierunku na lotnisko wojskowe w Goose Bay (w Kanadzie) w następstwie poważnego uszkodzenia jednego z czterech silników” – czytamy w komunikacie.
Samolot z 520 osobami na pokładzie wylądował bezpiecznie o godzinie 12.42 czasu lokalnego (godz. 17.42 w Polsce). Nikomu nic się nie stało.
Nie poinformowano na razie, co było przyczyną awarii silnika.
Airbus A380 to jeden z największych samolotów pasażerskich na świecie. Z informacji uzyskanych przez agencję Associated Press samolot wnika, że obsługujący feralny, sobotni rejs samolot był użytkowany od siedmiu lat.
Jeden z pasażerów, którzy mimo przerażenia, jakie towarzyszyło awarii silnika, dzielili się w mediach społecznościowych fotografiami z pokładu Airbusa i tweetami, stwierdził na Twitterze, że „silniki samolotu lecącego z Paryża do Los Angeles najlepsze dni już dawno miały za sobą”. Uszkodzenie silnika zwiastował jego wybuch – pisze AP.
Silniki te zostały wyprodukowane przez Engine Alliance, która jest towarzystwem typu joint venture z udziałem amerykańskich producentami silników lotniczych: General Electric oraz Pratt & Whitney – wskazuje AP.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
– „Na dwieście wszystkich maszyn typu A380, które są teraz w eksploatacji na świecie, silniki do 125. samolotów powstały w halach Engine Alliance” – pisze brytyjski portal Mail Online.
Lotnisko w Goose Bay jest pierwszym, najbliższym portem lotniczym dla samolotów lecących z Europy do Ameryki Płn.
„