Boliwia bezterminowo zawiesza linie lotnicze LaMia
Boliwijskie władzelotnictwa cywilnego bezterminowo zawiesiły w czwartek linie lotnicze LaMia pokatastrofie samolotu tych linii. Samolot z piłkarzami Chapecoense z Brazyliirozbił się w nocy w poniedziałek w Kolumbii. Z 77 osób na pokładzie zginęło 71.
Samolot pasażerski British Aerospace 146 wystartował zlotniska w Sao Paulo w Brazylii i miał międzylądowanie w Santa Cruz w Boliwii.Według planu miał zakończyć lot w Medellin w Kolumbii. Rozbił się wponiedziałek w pobliżu Medellin, ponieważ – jak wynika ze wstępnych ustaleńsłużb ds. lotnictwa – nie miał w zbiornikach paliwa, żeby czekać na lądowanielub lecieć na zapasowe lotnisko. Wcześniej ujawniono nagrania, w których pilotzgłaszał, że skończyło mu się paliwo.
Minister ds. robót publicznych Milton Claros oznajmił, żeosoby odpowiedzialne za kontrolę lotniczą w Medellin zwolniono z pracy, a wsprawie linii LaMia otwarto dochodzenie.
„Rząd wystąpił do władz lotnictwa cywilnego ozawieszenie licencji operatora (LaMia) i rozpoczęcie dochodzenia”obejmujące uprawnienia całej firmy, jej właścicieli i kapitanów – powiedziałClaros.
Według dyrektora generalnego LaMii, Gustavo Vargasa, samolotnie trzymał się planu lotu, przewidującego uzupełnienie paliwa podczasmiędzylądowania w boliwijskim mieście Cobija na granicy z Brazylią lub wstolicy Kolumbii, Bogocie. Dlaczego tego nie uczynił, będzie przedmiotem dochodzenia- zapowiedział Vargas.
W środę w Kolumbii i Boliwii równolegle odbyły sięuroczystości upamiętniające ofiary katastrofy. Do Medellin przybył na nie szefbrazylijskiej dyplomacji Jose Serra; przyleciał tam wojskowym samolotem,wysłanym po szczątki w większości brazylijskich ofiar.
Ujawnione dość chaotyczne nagrania z rozmów z wieżąkontrolną wskazują, że pilot maszyny prosił o zezwolenie na lądowanie z powodu”kłopotów z paliwem”, ale nie zgłosił tego problemu formalnie.Kontrolerka odpowiedziała, że inny samolot z problemami mechanicznymi mapierwszeństwo i już podchodzi do lądowania. Poleciła pilotowi czekać siedemminut.
Dopiero po jego naleganiach kontrolerka zaczęła rozumiećpowagę sytuacji, każąc drugiemu samolotowi wstrzymać podchodzenie do lądowania,żeby zrobić miejsce dla samolotu bez paliwa, ale było już za późno.
„Kiedy dotarliśmy na miejsce katastrofy, byliśmy wstanie zbadać pozostałości i mogliśmy potwierdzić, że samolot nie miał paliwa wmomencie uderzenia” – powiedział Freddy Bonilla z urzędu lotnictwacywilnego Kolumbii.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Nagrania pozyskane przez kolumbijskie media najwyraźniejpotwierdzają relacje jednego z ocalałych członków personelu pokładowego ipilota samolotu lecącego w pobliżu, który słyszał rozmowę z wieżą. Te ustaleniawraz z brakiem eksplozji aż do chwili katastrofy wskazują na rzadki przypadekwyczerpania zapasów paliwa jako przyczyny wypadku maszyny, która wedługekspertów pokonywała swój maksymalny zasięg.
Zgodnie z międzynarodowymi normami samolot powinien był miećwystarczająco dużo paliwa, by lecieć 30 minut po osiągnięciu docelowego portu -na wypadek opóźnienia lądowania albo konieczności lotu na lotnisko zapasowe.
Samolot według planu miał zakończyć lot w Medellin. Bonillapowiedział, że panowały tam optymalne warunki do lądowania.
Samolot krótkiego i średniego zasięgu British Aerospace 146,wyczarterowany przez firmę LaMia, zgłosił awarię systemu elektrycznego w poniedziałeko godzinie 22 czasu lokalnego (godz. 4 we wtorek w Polsce). Do katastrofydoszło najprawdopodobniej przed północą czasu lokalnego.
Władze lotnicze odnalazły czarne skrzynki rozbitej maszyny.Śledztwo może potrwać wiele miesięcy.
„