Bmi: Redukcja załogi
Walczące z ogromnymi problemami finansowymi linie BMI podjęły decyzję o zwolnieniu pracowników oraz o zawieszeniu części połączeń z Londynu.
Zwolnienia są kolejnym ruchem mającym na celu uchronienie BMI przed bankructwem. Linie, podobnie jak ich największy rywal British Airways, zmagają się od kilku miesięcy z dużymi spadkami ilości pasażerów korzystających z usług lotniczych. W ramach cięcia kosztów pracę ma stracić 600 osób. Przewoźnik nie wyklucza także dalszych redukcji.
– Decyzja o zwolnieniach została podjęta ze względu na ogromny spadek zapotrzebowania na podróże lotnicze, z którym zmaga się w ostatnim czasie cały sektor. Stwierdziliśmy, że jeżeli nie podejmiemy natychmiast konkretnych działań, to skutki doświadczanej obecnie recesji mogą okazać się dla nas katastrofalne – powiedział rzecznik linii.
Swój zdecydowany sprzeciw wobec działań linii wyraziły związki zawodowe. Ich przedstawiciel oświadczył, że przewoźnik, decydując się na przeprowadzenie zwolnień przed świętami, okazuje brak szacunku dla pracowników. – Fakt, że zwalniane jest kolejne 600 osób potwierdza, że pracodawcy zaczynają traktować pracowników z coraz mniejszym szacunkiem – powiedział Brian Boyd.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
BMI, które są obecnie są drugą co do wielkości linią operującą z lotniska Heathrow, poinformowały, że w ramach cięć zawieszają m.in. loty z Londynu do czterech europejskich destynacji oraz loty do Tel Awiwu. Przewoźnik zdecydował także o rezygnacji z letnich połączeń do Palma de Mallorca.
Działania władz BMI w pełni popiera Lufthansa, która w lipcu tego roku została właścicielem brytyjskiego przewoźnika.