50 tys. franków za fałszywy alarm bombowy na lotnisku
Mężczyzna, któryzostał już skazany na pół roku więzienia za fałszywy alarm bombowy na lotniskuw Genewie, dodatkowo będzie musiał zapłacić 50 tys. franków szwajcarskich napokrycie kosztów operacji policji – podał w poniedziałek dziennik „LeMatin”.
Do zdarzenia doszło w październiku ub. roku. Mieszkający wMontreux nad Jeziorem Genewskim 39-letni Hindus wybierał się z Genewy wodwiedziny do rodziny w Indiach i miał zaplanowany lot z przesiadką w Moskwie.Z obawy, że spóźni się na samolot Aerofłotu, zadzwonił do tych linii, że wmaszynie podstawionej na genewskie lotnisko jest bomba, bo liczył, że w tensposób opóźni odlot.
Policja oceniła, że wysłanie 101 funkcjonariuszy doprzeszukania samolotu i innych działań na lotnisku kosztowało 50 tys. franków(48,5 tys. euro). Taki rachunek ma wysłać nieodpowiedzialnemu mężczyźnie,którego zresztą zatrzymano jeszcze tego samego dnia, kiedy miał zaplanowanywylot – pisze „Le Matin”.
W lipcu br. również 41-letnia Francuzka wywołała fałszywyalarm na lotnisku w Genewie. Ona także będzie musiała pokryć koszty operacjipolicyjnej, które w jej przypadku oszacowano na 90 tys. franków (82,3 tys.euro). Francuski sąd skazał ją na pół roku pozbawienia wolności, w tym trzy wzawieszeniu.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
„