150 odwołanych lotów w czerwcu, dwa Dreamlinery wyłączone z eksploatacji
PLL LOT odwołały wczerwcu br. 150 rejsów na ponad 9,5 tys. zaplanowanych – poinformował wponiedziałek PAP rzecznik spółki Adrian Kubicki. Dodał, że w porównaniu zczerwcem ub.r. regularność połączeń spadła o niecały procent.
„Skala odwołań rejsów w LOT nie zmieniła się znacząco wostatnim czasie. W maju i czerwcu br. w porównaniu z tymi samymi miesiącamiub.r. regularność naszych połączeń spadła o niespełna 1 procent, dokładnie o0,8 proc., z 99,3 proc. w maju i czerwcu ub.r. do 98,4 proc. w maju i czerwcubr.” – powiedział Kubicki, odnosząc się do informacji medialnych na tematodwoływanych w ostatnim czasie przez LOT rejsów i opóźnionych lotów.
Jak wyjaśnił, oznacza to, że na 9,5 tys. obsłużonych przezLOT rejsów w czerwcu przewoźnik odwołał ok. 150. Statystyki w maju byłypodobne.
Jeśli chodzi o opóźnione rejsy, Kubicki tłumaczy, że”nie ma absolutnie najmniejszego powodu, aby mówić o tych zmianach wstatystykach w kategoriach jakiegokolwiek kryzysu”. „Rzeczywiścieobserwujemy spadek punktualności. To jest mniej więcej różnica względem tychsamych miesięcy, czyli maj i czerwiec poprzedniego roku, ok. 10 pkt. proc”– powiedział.
Kubicki poinformował, że w ub.r. w maju wykonano o czasieok. 85 proc. rejsów, a w czerwcu ok. 70 proc. W tym roku w maju o czasiewykonano ok. 75 proc. rejsów, a w czerwcu ok. 60 proc.
„Poziom tych opóźnień jest absolutnie porównywalny zinnymi liniami lotniczymi i wynikają one z tych samych przyczyn” –zaznaczył. Opóźnienia te wynikają m.in. z problemów z przepustowością nalotniskach i w przestrzeni powietrznej, problemów technicznych samolotów,pogody, obsługi handlingowej, dostawy paliwa, czy cateringu.
„LOT spotyka w tym sezonie letnim dokładnie ten samzestaw problemów, które ma całe lotnictwo w Europie. Właściwie możnapowiedzieć, że po raz pierwszy na taka skalę materializują się wszelkieproblemy, o których wielokrotnie mówią i alarmują różne organizacje, w tymIATA. Po pierwsze przepustowość lotnisk w Europie, dużych węzłówkomunikacyjnych jest właściwie już wyczerpana, co powoduje ogromne utrudnienianie tylko na Lotnisku Chopina w Warszawie, co oczywiście nas dotyczynajbardziej, ale również na wielu innych lotniskach, do których latamy w dużychhubach, jak Amsterdam, Londyn, czy Frankfurt” – powiedział.
Kolejny problem to zatłoczona przestrzeń powietrzna, którapowoduje, że linie lotnicze nie dostają godzin startów i lądowań samolotów,jakie mają w rozkładzie.
„Zapchana przestrzeń powietrzna powoduje częstoopóźnienia w rejsach. Jedno poranne opóźnienie często przekłada się nakolejne” – dodał.
Także zapowiedzi i strajki kontrolerów ruchu lotniczegowpływają na zmiany trasy lotów samolotów, co w rezultacie wydłuża ich rejsy.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
„LOT dodatkowo zmaga się z problemami silników w swoichBoeingach 787-8 Dreamliner zamontowanych przez Rolls-Royca. Jest to sytuacja,która jest niezależna od LOT, ponieważ problemy z silnikami w samolotach typudreamliner dotyczą całej floty na świecie, która je ma zainstalowane. Tokilkaset samolotów na całym świecie” – powiedział.
Dodał, że LOT bada sprawność tych silników zgodnie zzaleceniami producenta, co kilka tygodni.
„Za każdym razem po takim badaniu podejmowana jestdecyzja, czy samolot może dalej te silniki użytkować, czy też nie. W tej chwilidwa samoloty B787-8 Dreamliner są wyłączone z eksploatacji” – powiedział.LOT ma osiem sztuk B787-8.
Jak powiedział, LOT wyleasingował tymczasowo jednegodreamlinera od hiszpańskiej linii Neos, który wykonuje połączenia dalekiegozasięgu.
„Jest nam przykro z powodu odwołanych rejsów iopóźnień, ale nasi pasażerowie nie powinni mieć powodów do obaw, decydując sięna podróż LOT-em” – zaznaczył Kubicki.
Przypomniał, że w przypadku odwołanego lotu, linia oferujerejsy z innymi przewoźnikami, zapewnia hotel, czy też może zwrócić równowartośćzakupionego biletu.
Kwota odszkodowania dla pasażera odwołanego lotu jestregulowana w zależności od przepisów obowiązujących w danych kraju. W UEpasażer może dostać maksymalnie do 600 euro.
„