Kolej Tybetańska
W dniu 1 lipca ruszyła Kolej Tybetańska łącząca stolicę Tybetu, Lhasę, z pozostałymi częściami Chin. Budowa tej liczącej 1100 km i na niektórych odcinkach biegnącej na wysokości ok. 4 tys. metrów n.p.m. magistrali kolejowej z prowincji Qinghai do Tybetu trwała cztery lata. Całkowity koszt budowy to ponad 4 miliardy dolarów.
Najdroższy bilet Kolei Tybetańskiej – z Pekinu do Lhasy – kosztuje nieco ponad 2500 juanów, czyli ok. 320 dolarów. Za najtańsze miejsca trzeba zapłacić 390 juanów czyli ok. 50 dolarów.
Po drodze pociągi zatrzymują się na sześciu dworcach – w Shijiazhuang (w prowincji Hebei), Xian (w Shaanxi), Lanzhou (w Gansu), Xining i Golmud (w Qinghai) i Nagqu w Tybecie. Cała podróż zajmuje 48 godzin.
Otwarcie kolei zbiegło się z obawami Tybetańczyków, którzy niepokoją się, iż wydarzenie to spowoduje zwiększenie napływu chińskich osadników na teren regionu w 1950 roku włączonego w skład Chińskiej Republiki Ludowej. To natomiast może ich zdaniem doprowadzić do pogłębienia procesu narzucenia chińskiej kultury i sposobu bycia tybetańskim ziemiom oraz w – ostrzega Han Shan z międzynarodowej organizacji Studenci Na Rzecz Wolnego Tybetu. – Kolej posłuży Chińczykom do transportu chińskich imigrantów do serca Tybetu po to, by przytłoczyć tybetańską populację –wtóruje mu Lhadon Tethong z tej samej organizacji. Obawiają się oni też wypchnięcia Tybetańczyków z rynku pracy. Swoje racje mają też ekolodzy, którzy dowodzą, że linia kolejowa bardzo niekorzystnie wpłynie na delikatne himalajskie środowisko. Innego zdania są natomiast chińskie władze, które uważają, że nowe połączenie kolejowe to zbawienie dla tego biednego i zacofanego gospodarczo zakątka świata. – Kolej pozwoli dwukrotnie zwiększyć do 2010 r. ruch turystyczny i obniżyć koszty transportu o 75 proc. – informuje agencja Xinhua. – Kolej ma ogromne znaczenie dla gospodarczego i społecznego rozwoju Tybetu – przekonywał prezydent Chin Hu Jintao, który sam przeciął wstęgę na torach w Golmud.
Przez najbliższe miesiące linia będzie poddawana testom i ocenom. Pierwsi pasażerowie będą mogli skorzystać z tego połączenia nie wcześniej niż w przyszłym roku. Do tej pory najwyżej położoną linią kolejową na świecie była kolej w Peru, biegnąca przez Andy, z odcinkami na wysokości 4 817 metrów.
