W budżecie Bydgoszczy są środki na inwestycje tramwajowe

infotram
16.11.2022 15:15

2,38 mld zł dochodów i 2,74 mld zł wydatków – to najważniejsze liczby projektu budżetu Bydgoszczy na 2023 rok.

Prezydent Rafał Bruski przedstawił budżet.

Co zatem znajdziemy w projekcie budżetu na 2023 rok?

Finanse Bydgoszczy załamały się. Powodem jest Polski  Ład, czyli rządowy pomysł na niszczenie polskiej samorządności. Pomimo wielu działań, nadal nie otrzymaliśmy oferty od państwowej spółki Enea na prąd, a pierwsza oferta z przetargu jest pięć razy wyższa niż obecne stawki. Oferty złożone w przetargu na grupowy zakup gazu to 950% podwyżka. Rządowe rekompensaty są wielokrotnie niższe dla Bydgoszczy niż innych, mniejszych miast. Ograniczenie nowych inwestycji i zmniejszenie wsparcia na kulturę, sport i inne dziedziny życia jest koniecznością w tych trudnych czasach – mówił podczas konferencji prasowej prezydent Rafał Bruski.


Miasto za priorytetowe uznało dokończenie wszystkich realizowanych inwestycji oraz pozostawienie zadań najbliższych dla mieszkańców. W przyszłorocznym budżecie nie zabraknie 32 mln zł na realizację Programu utwardzania ulic gruntowych, który ma poprawić obsługę komunikacyjną i komfort życia bydgoszczanek i bydgoszczan.

Na Bydgoski Budżet Obywatelski zostaje 16 mln zł. To Program, dzięki któremu każdego roku oddajemy w ręce mieszkańców kilkadziesiąt zadań o charakterze inwestycyjnym, to także wydarzenia, inicjatywy i spotkania.

W przyszłym roku w budżecie miasta zabezpieczono pieniądze na dokończenie rozpoczętych zadań. Wśród nich jest m.in. budowa trasy tramwajowej łączącej ul. Fordońską z ul. Toruńską oraz zakup nowoczesnego niskopodłogowego taboru tramwajowego.


Warunki do tworzenia budżetu są niezwykle trudne. Rząd konsekwentnie odbiera samorządom dochody z PIT. Jedyna pomoc od rządu to zgoda na zadłużenie oraz pomysł podnoszenia opłat lokalnych. Podniesienie najniższej krajowej to wydatek dla miasta rzędu 20 mln zł, wzrost cen energii, pomimo  obligatoryjnych oszczędności, to kolejne 36 mln zł więcej. To wszystko powoduje, że będziemy mieć najwyższy deficyt ostatnich lat – tłumaczy skarbnik miasta Piotr Tomaszewski.