Polskie dworce pięknieją, a złodzieje wyrywają suszarki
Ręce opadają... To co stało się na dworcu w Mławie niestety pokazuje, że w naszym kraju są cały czas osoby, którym na widok armatury na autostradowych MOP-ach, czy suszarek w dworcowych toaletach włączają się złodziejskie instynkty.
Czy naprawdę wszystko musi być zapinane na kłódki i dodatkowo przyspawane łańcuchem do ściany?
Nowy dworzec
Od 16 listopada podróżni mogą korzystać z nowego, zintegrowanego dworca w Mławie, który jest częścią centrum handlowego. Pierwotnie obiekt miał zostać oddany w czerwcu, ale plany wykonawcy pokrzyżowała pandemia.
W nowo otwartym budynku dworca zintegrowanego w Mławie oprócz poczekalni i toalet znajdują się sklepy i biuro Strefy Płatnego Parkowania. Część autobusów PKS nie odjeżdżają sprzed dworca, lecz nadal zabiera pasażerów ze Starego Rynku.
Osobny temat to skomplikowana struktura sprzedaży biletów, o której napiszemy w osobnym artykule. Teraz o przykrej sprawie, która miała miejsce na początku grudnia. Wówczas łupem złodziei padły dwie suszarki do rąk, które sprawcy wyrwali ze ścian na dworcu Stacja Mława. Sprawę bada policja.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
-"4 grudnia - o godzinie 7:12 - została wyrwana ze ściany i skradziona pierwsza suszarka do rąk. Drugą zrabowano w poniedziałek 6 grudnia br. o godzinie 6:01. Dokładny czas kradzieży jest znany, ponieważ obiekt jest obserwowany przez 18 kamer. Zarejestrowane materiały zostały od razu przekazane policji, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Szacunkowy koszt kradzieży to 1200 z?. Prosimy osoby, które mają wiedzę na temat tego zdarzenia o kontakt z policji lub z ratuszem – informuje Urząd w Mławie.