Opozycja po stronie lotniskowego sprzeciwu wobec podwyżek PAŻP
Posłowie Koalicji Obywatelskiej są przeciwni planowanej na przyszły rok przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej 70 procentowej podwyżce opłat terminalowych na lotniskach regionalnych.
To drastyczna podwyżka, która tak naprawdę dotknie wszystkich pasażerów - mówiła w Gdańsku posłanka KO Agnieszka Pomaska.
Lotniskowa opozycja
Posłowie Koalicji Obywatelskiej - Agnieszka Pomaska oraz Tadeusz Aziewicz zwołali we wtorek, 14 września, konferencję ws. planowanej podwyżki na 2022 r. opłat lotniskowych. Chodzi o zrewidowany "Plan skuteczności działania służb żeglugi powietrznej na lata 2020-2024". To z tego dokumentu wynika zapowiadana podwyżka opłat na rzecz Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Opłaty miałyby zostać podniesione od 1 stycznia 2022 r. Opłata terminalowa na Lotnisku Chopina wzrosłaby o 53 proc., a w portach regionalnych - o 70 proc.
-"Rząd, a w tym przypadku rządowa agencja, proponuje w taki ukryty sposób podwyżkę kolejnych podatków. Tym razem chodzi o obciążenia, które dotkną zwłaszcza regionalne porty lotnicze. Wszyscy wiemy w jak trudnej sytuacji są nie tylko linie lotnicze po pandemii, ale w sposób szczególny regionalne lotniska w Polsce. Proponowana podwyżka w wysokości 70 proc., jeśli chodzi o opłatę terminalową, to drastyczna podwyżka, która tak naprawdę dotknie wszystkich pasażerów" - mówiła w Porcie Lotniczym Gdańsk im. Lecha Wałęsy posłanka KO Agnieszka Pomaska.
Poseł KO Tadeusz Aziewicz dodał, że występuje w obronie całej branży lotniczej, która została bardzo ciężko dotknięta przez pandemię. Podkreślił, że kryzys związany z koronawirusem spowodował drastyczne obniżenie ilości lotów przez co mniej zarobiła PAŻP, a teraz - jego zdaniem - Agencja przerzuca koszty w drugą stronę.
-"Podwyżka cen spowoduje dalsze zmniejszenie ilości lotów. To działalność stricto destrukcyjna. Zwracam uwagę na sporą dysproporcję, jeśli chodzi o tą podwyżkę pomiędzy portem Okęcie, a portami regionalnymi" - mówił poseł KO.
Aziewicz dodał, że w tak trudniej sytuacji Agencji i branży lotniczej powinien pomóc rząd. Poseł mówił też, że w sprawie podwyżek i jej skutków złożył interpelację do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka.
Zdaniem Gdańska
Obecny na konferencji prezes Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy Tomasz Kloskowski dodał, że pomoc w postaci dotacji bezpośrednich została udzielona w Niemczech, Hiszpanii, Grecji, Estonii i Czechach.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
-"W związku z tym nie mówmy bajek o jakieś niedozwolonej pomocy publicznej. Po drugie, ta podwyżka opłat spowoduje spadek popytu na podróże lotnicze. Wiemy, że w dzisiejszych czasach gdziekolwiek będzie podwyżka, to ludzie zagłosują inaczej - pojadą pociągami, samochodami. Będą korzystali z innych środków transportu. Cała branża jest w kryzysie. Port lotniczy w Gdańsku - w zeszłym roku, to jest 30 mln strat na sprzedaży, port lotniczy Kraków - 60 mln strat na sprzedaży" - tłumaczył Kloskowski.
Dodał, że nie wymaga pomocy, ale chce żeby portom lotniczym nie przeszkadzać.
-"Nie można pasażerom robić ukrytych podwyżek" - twierdził Kloskowski.
List od Ryanaira
Prezes lotniska w Gdańsku pokazał też pismo skierowane przez Prezesa Grupy Ryanair Michael O’Leary do premiera Mateusza Morawieckiego.
Według szefa Ryanair, "linie lotnicze nie będą w stanie ponosić takich zwiększonych kosztów. Również polscy konsumenci nie są gotowi, aby pokrywać takie koszty w formie wyższych opłat za przeloty. Zagrozi to rentowności komercyjnej marginalnych tras w Polsce, z których większość łączy regionalne porty lotnicze. Wynikiem tego będzie utrata siatki połączeń, lokalnych miejsc pracy i powiązanych korzyści gospodarczych" - pisze do premiera RP O’Leary w piśmie z 13 września br., które przekazał PAP prezes Portu Lotniczego Gdańsk. (PAP)