Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Lokomotywa znowu padła na Półwyspie Helskim; zawiodła obsługa

inforail
14.07.2021 14:45
Kilkudziesięcioletnia lokomotywa ma prawo się zepsuć. I właśnie zepsuła się wczoraj (13 lipca 2021 roku). Nic w tym nadzwyczajnego, gdyby nie postawa drużyny konduktorskiej Polregio.

Jak relacjonuje nasz Czytelnik do awarii lokomotywy spalinowej doszło w Kuźnicy. Pasażerowie próbowali prosić konduktorów o zapewnienie skomunikowań. Bezskutecznie.

Wszystko co może jeździ

Polregio wyciągnęło na wakacje wszystko, co ma dopuszczenie do ruchu. To dobry ruch przewoźnika. Ale gdy eksploatuje się tabor liczący po kilkadziesiąt lat trzeba liczyć się z awariami. A te wpływają na przesiadki. Tymczasem w dniu wczorajszym kazano czekać pasażerom na kolejny pociąg, który z Helu do Gdyni jechał za godzinę. Drużyna konduktorska nie stanęła na wysokości zadania. Nie podjęła nawet próby zapewnienia pasażerom skumunikowań w Gdyni.

Nadal zatem pozostaje nasze stwierdzenie sprzed kilku lat: Nie wystarczy przemalować. Z utęsknieniem czekamy na składy wodorowe, które mają być ratunkiem dla połączeń na Półwyspie Helskim. Będą, jeśli kupi je Urząd Marszałkowski. Polregio raczej na to się nie zdecyduje. Na szczęście – póki co – większość pasażerów traktuje przejażdżki piętrowymi składami po Półwyspie jako swoistą atrakcję turystyczną. Niemal każdy kurs kończy się pamiątkową fotką, zrobioną na tle tego wiekowego składu.

Posiłki z UM

Gdyby nie posiłki z Urzędu Marszałkowskiego, wakacyjna komunikacja kolejowa do Helu stanęłaby całkowicie. Przewoźnik dysponuje bowiem kilkoma psującymi się lokomotywami SU/M42 i starymi, choć ciągle przemalowywanymi wagonami. Co z tego, że ostatnio pojawiły się w nich wyświetlacze, skoro same wagony nadają się już coraz bardziej do pociągów w stylu retro, a nie do wykonywania regularnej komunikacji pasażerskiej. Dlatego też traktowane są raczej jako ciekawostka, tym bardziej, że rozpędzają się maksymalnie do 90 km/h. Jak długo jeszcze pojeżdżą? Oby jak najdłużej, takiej atrakcji nie ma już w żadnej innej części naszego kraju. Oby tylko bezawaryjnie!