Kraków: Dlaczego tworzą się korki przy Karmelickiej?
O tym, że Karmelicka jest zakorkowana wiedzą wszyscy, którzy codziennie przez nią przejeżdżają. Na nadmierny ruch oraz załadowaną zaparkowanymi samochodami ulicę skarżą się nie tylko motorniczy, ale i okoliczni mieszkańcy oraz kierowcy. W godzinach szczytu opóźnienia tramwajów zaczynają się od 10 minut wzwyż – czytamy w Dzienniku Polskim.
– Korków na Karmelickiej by nie było, gdyby każdy kierowca bez prawa wjazdu do strefy 'B’, która właśnie tam ma początek, otrzymywał mandat – mówi Jacek Bartlewicz z Zarządu Dróg i Transportu.
Trzy czwarte aut przejeżdżających przez Karmelicką nie ma zezwolenia na wjazd w strefę 'B’, twierdzi Bartlewicz. Uważa, że problem mogłaby rozwiązać akcja łapania kierowców wjeżdżających bez zezwolenia do strefy. Podobnego zdania jest rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Marek Gancarczyk.
– Taka kampania była przeprowadzona przez policję i Straż Miejską na ul. Stradomskiej. Tam udało się wyeliminować kierowców bez zezwoleń na wjazd – mówi Gancarczyk. Do pomysłu nie podchodzi już tak entuzjastycznie Marek Anioł ze Straży Miejskiej: – Strefa 'B’ rozpoczyna się przy ul. Garbarskiej, aż do niej wszystkie samochody mogą wjeżdżać, to spory odcinek, na którym nie mamy prawa zakazywać wjazdu. Możemy karać jedynie nieprawidłowo parkujących.
Zdaniem Marka Anioła problemem Karmelickiej są zbyt rzadko zmieniające się światła na skrzyżowaniu z Alejami. To one, według niego, oprócz jadących po torowisku aut, powodują utrudnienia w ruchu.
Pomysłów na rozładowanie Karmelickiej było wiele, jednak żadnego z nich nie udało się zrealizować. – Ul. Karmelicka jest zbyt wąska, aby ustawić na niej separatory, które oddzielałyby przejeżdżające samochody od torowiska, po którym porusza się tramwaj – informuje Bartlewicz. Kolejny pomysł – zamiar stworzenia z Karmelickiej drogi jednokierunkowej oprotestowali radni i mieszkańcy dzielnicy. – Najważniejszy jest złoty środek, jeśli zamknie się jedną ulicę, korki przeniosą się gdzie indziej. Nie można działać tak drastycznie, nie znajdując alternatywnego przejazdu dla samochodów – mówi przewodniczący 'jedynki’ Bogusław Krzeczkowski.
Ostatnią alternatywą dla zakorkowanej ulicy będzie Obszarowy System Sterowania Ruchem, który ma być wkrótce wprowadzany w Krakowie, a który ma dać pierwszeństwo autobusom i tramwajom.
– W momencie pojawienia się przed skrzyżowaniem tramwaju, światła automatycznie będą się zmieniały na zielone. Nie rozwiąże to jednak problemu w stu procentach, a akcja łapania dziko wjeżdżających do centrum kierowców przeprowadzona przez policję na pewno nie zaszkodzi – podsumowuje Jacek Bartlewicz z ZDiT.