Kraków: Straż sprawdza czystość na dworcach

– Teren dworca jest na bieżąco dozorowany przez strażników. Trochę się poprawiło, ale są miejsca, gdzie ciągle jest brudno – stwierdza Grzegorz Spiralski ze Straży Miejskiej, kierownik Referatu Rejonowego Śródmieście, odpowiedzialnego za porządek w tej części miasta.
Wtorek, kilka minut po godz. 13, Straż Miejska patroluje dworzec autobusowy. Strażnicy podchodzą do nastolatków palących na przystanku. Mandaty po 50 zł. Wraz ze strażnikami wyjeżdżamy ruchomymi schodami na górną płytę dworca. Na schodach nie śmierdzi jak miesiąc temu, kiedy też sprawdzano porządek. Wewnątrz dworca również czysto. Przechodzimy wyjściem bocznym z budynku głównego na dolną płytę dworca. Dochodzimy do boksów, które mają przeznaczenie handlowe. Do tej pory nie są jednak zagospodarowane. Ścianki komór posypane są chlorem. W jednym z nich widać świeże ślady moczu.
Następnie dochodzimy do schodów prowadzących na peron 5 Dworca Głównego PKP. Za barierką na pochylni – śmieci, na schodach butelki po alkoholu;nigdzie nie widać kosza. – Tak jest na wszystkich wejściach z tunelu na perony. Do tego terenu nikt się nie przyznaje, ani PKP, ani Galeria Krakowska – stwierdza Grzegorz Spiralski. – Toczy się postępowanie w tej sprawie. Przechodzimy przez perony. Jest czysto. – Po naszej ostatniej interwencji postawiono popielniczki w palarniach, jak widać nie ma śmieci – mówi Grzegorz Spiralski. Wychodzimy schodami na parking nad peronami. Na schodach śmieci, zadaszenie jest brudne. Zaczepiają nas taksówkarze. – To jest wizytówka naszego miasta, szambo – stwierdza jeden z nich. – Polecam skorzystać z windy, jedynej, która działa. Tylko ostrzegam, że nie wiadomo gdzie państwo wyjadą, bo nie ma w niej żadnych oznaczeń.