Rosyjscy dyplomaci wrócili z Korei Północnej … drezyną
Rosyjscy dyplomaci z ambasady w Korei Północnej powrócili do kraju przekraczając granicę drezyną, po tym, gdy wszelkie połączenia transportowe zostały zamknięte z powodu pandemii koronawirusa.
W piątek (26 lutego 2021 roku) dyplomaci odlecieli z Władywostoku do Moskwy.
O podróży pracowników ambasady i ich rodzin MSZ Rosji poinformowało w czwartek. Dyplomaci zdecydowali w ostatnich dniach, że wracają do Rosji i wyruszyli w 32-godzinną podróż pociągiem. Następnie dojechali autobusem do najbliższej miejscowości przy granicy Korei Północnej i Rosji. Pozostał im do pokonania odcinek przez most na rzece Tuman (nazwa rosyjska - Tumannaja), która wyznacza wschodnią część granicy Korei Północnej z Chinami i Rosją.
Jest to szlak kolejowy; na rzece nie ma mostu pieszego ani samochodowego. Pociągi jednak nie kursują, wobec czego dyplomaci przekroczyli rzekę pchając drezynę. Przebyli w ten sposób ponad kilometr. Po drugiej stronie rzeki powitali ich rosyjscy urzędnicy z Władywostoku. Podróżników przewieziono autobusem na lotnisko w tym mieście i w piątek rano odlecieli do Moskwy.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Granice Korei Północnej są zamknięte od ponad roku. Od kilku miesięcy kraj ten nie wpuszcza ładunków kluczowych towarów. Większość dyplomatów obcych państw wyjechała w zeszłym roku na początku pandemii koronawirusa. Ci, którzy pozostali, muszą przestrzegać surowych ograniczeń: nie mogą opuszczać Pjongjangu, korzystać z transportu miejskiego ani odwiedzać miejsc publicznych. (PAP)