Jak walczyć ze smartfonowymi zombie?

infotrans
28.08.2020 18:00

W Japonii walczą z przechodniami nieodrywającymi wzroku od smartfonów

Japońskie ulice są pełne arukisumaho, przypominających „smartfonowych zombie” powolnych przechodniów z głowami pochylonymi nad ekranami telefonów. Jedno z japońskich miast, Yamato, zdecydowało się walczyć z tym procederem zakazami.

„Kiedy podróżni wysiadają z pociągu w Yamato City, przedmieściu około 30 km od Tokio, ich wzrok może przyciągnąć kilka białych znaków trzepoczących na placu przed stacją. Znaki te są jedyną widoczną wskazówką dotyczącą inicjatywy, która przyciągnęła uwagę całego świata; zakazu korzystania przez pieszych z telefonów podczas chodzenia” – wyjaśnia w BBC Lucy Dayman.

Jest to inicjatywa, która według lokalnych urzędników jest potrzebna i – mimo braku możliwości egzekwowania przestrzegania jej – ma się powieść. Pomysł zrodził się po tym, jak w styczniu Yamato City przeprowadziło badanie w dwóch lokalizacjach i odkryło, że około 12 proc. z 6000 zarejestrowanych w mieście przechodniów korzystało z telefonów podczas chodzenia.

„To po prostu niebezpieczne” – mówi burmistrz Satoru Ohki. „Wierzę, że możemy ufać ludziom Yamato, że postępują właściwie” – wyjaśnia.

Kolejna próba

To nie pierwszy raz, kiedy jakiś kraj podejmuje działania zapobiegające takim zjawiskom. Ilsan, miasto w Korei Południowej, zainstalowało migające światła i promienie laserowe na przejściach drogowych, aby ostrzegać przechodniów bardziej zainteresowanych telefonem niż bezpiecznym przechodzeniem przez pasy. Władze chińskiego miasta Chongqing otworzyły 30-metrowy pas ruchu dla osób korzystających z telefonów, zaś Honolulu wprowadziło kary grzywny za pisanie SMS-ów podczas przechodzenia przez przejścia dla pieszych. Jednak Yamato nie zamierza wprowadzać żadnych kar. Władze mają nadzieję, że mieszkańcy będą przestrzegać obowiązujących zasad.

Obywatele Japonii doskonale zdają sobie sprawę z niebezpieczeństw związanych z używaniem smartfonów podczas chodzenia. W ankiecie przeprowadzonej w 2019 roku wśród 562 użytkowników smartfonów w Japonii 96,6 proc. respondentów stwierdziło, że zdawało sobie sprawę z niebezpieczeństw, 13,2 proc. doświadczyło kolizji, a 9,5 proc. stwierdziło, że odniosło obrażenia w wyniku arukisumaho. (PAP)