Budapeszt: Kierownictwo MÁV przeczy pogłoskom zwolnienia 2000 kolejarzy

Według informacji centralnego dziennika Magyar Nemzet oraz stacji telewizyjnej Hír TV, węgierskie koleje Magyar Államvasútak (MÁV) w najbliższym czasie zamierzają się pozbyć dwóch tysięcy kolejarzy. Podczas kiedy Departament Prasowy holdingu MÁV zaprzecza to, rzecznik prasowy MÁV Imre Kavalec przyznał się, że „dojdzie do pociągnięć podnoszących wydajność i zmniejszenie kosztów“, ale już nie chciał wyszczególnić, co to wogóle ma oznaczać. Tymczasem prasa prorządowa cały czas uparcie w kółko macieju powtarza, że koleje są zbyt drogie i dlatego koszty należy obrzezać.
Tymczasem pełną parą trwają przygotowania do strajku generalnego kolejarzy, ogłoszonego przez największy związek VDSzSz, który będzie kontynuacją strajku rozpoczętego w lutym i prawomocnie uznanym przez sąd za prawowity. Strajki te przyniosły MÁV wielomiliardowe straty, a mimo tego szefowie MÁV wyznaczeni jeszcze przez byłego prezesa SzDSz Kókę, a ówczesnego ministra komunikacji, słyszeć nie chcą o jakimkolwiek spełnieniu żądań. Jest to tym dziwniejsze, że premier Gyurcsány SzDSz w międzyczasie wyrzucił z koalicji, a Kókę zluzował nowy prezes tej partii Fodor. Strajk generalny kolejarzy ponownie rozpoczął się w poniedziałek.