RPO: Bez maseczek wszystko pójdzie na marne

infotrans
24.06.2020 15:30

-„Wobec powtarzających się przypadków niezakrywania ust inosa w przestrzeni publicznej, może pójść na marne wcześniejszy wysiłek całegospołeczeństwa, aby epidemia się nie rozprzestrzeniała – uważa rzecznik prawobywatelskich Adam Bodnar.

Biuro RPO opublikowało w poniedziałek list rzecznikaskierowany do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

Co drugi

Rzecznik wskazał w nim, że do obowiązku noszenia maseczek wsklepach stosuje się co drugi klient placówek handlowych i usługowych. Jego zdaniemobowiązek ten w obecnym kształcie budzi poważne wątpliwości co do możliwościjego wyegzekwowania.

Bodnar przekazał, że obywatele skarżą się na problemyzwiązane z obowiązkiem zakrywania ust i nosa w sklepach, przewidzianym wkolejnych rozporządzeniach Rady Ministrów.

Z jednej strony – jak wyjaśnił – klienci spotykają się zodmową lub utrudnieniami, gdy ze względów zdrowotnych nie mogą nosić maseczki.A przepisy przewidują tu odstępstwo od obowiązku zakrywania ust i nosa wmiejscach publicznych. Nie ma też wymogu potwierdzenia tego zaświadczeniemlekarskim. Tymczasem skargę złożyła osoba, która miała takie zaświadczenie, amimo to sklep odmówił jej obsługi, jeżeli nie założy maseczki.

Z drugiej strony sprzedawcy wskazują, że znaczna częśćklientów wchodzi do sklepu bez zakrywania twarzy. Budzi to obawy pracowników –a także innych klientów, zwłaszcza tych z grupy ryzyka – o swe bezpieczeństwozdrowotne.

Bez egzekucji

Z sygnałów i obserwacji RPO do obowiązku tego stosuje się codrugi klient placówek handlowych i usługowych. W skargach wskazuje się, żeobowiązek ten w obecnym kształcie budzi poważne wątpliwości co do możliwościjego wyegzekwowania.

W jednym z postępowań rzecznik uzyskał wyjaśnienia komendantagłównego policji. Wynika z nich, że stwierdzenie okoliczności wyłączających tenobowiązek z powodu zdrowia może nastąpić na podstawie oświadczenia danej osoby,jej opiekuna lub obserwacji własnych policjanta.

Powstaje zatem pytanie o skuteczność nakazu prawnego,którego realizacja zostaje wyłączana na podstawie oświadczenia jego adresata –zauważa Adam Bodnar. Ani zarządzający obiektami handlowymi, ani policjanci niemają zaś uprawnień oraz niezbędnej wiedzy do oceny stanu zdrowia obywateli.

Przy wszelkich wątpliwościach dotyczących trybu wprowadzeniatego obowiązku (bo – jak podnosi RPO – nakaz taki, zgodnie z konstytucją,powinna wprowadzać ustawa, a nie rozporządzenie), rzecznik nie neguje, żenoszenie maseczek może mieć istotny wpływ na ochronę zdrowia publicznego.

„Powtarzające się zaś przypadki obecności w przestrzenipublicznej osób niezakrywających ust i nosa mogą oznaczać, że wcześniejszywysiłek całego społeczeństwa zmierzający do powstrzymania rozprzestrzenianiasię epidemii może pójść na marne” – wskazał w piśmie do szefa resortuzdrowia.

„W trosce o ochronę życia i zdrowia ludzkiego, a zdrugiej strony – o uzasadnione konstytucyjnie oczekiwanie obywateli ponoszeniaodpowiedzialności prawnej w jasno zdefiniowanych okolicznościach”, RPOpoprosił ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego o stanowisko w sprawie. (PAP)