Dzisiaj łódzkie związki podejmą decyzję ws. strajku
Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia zarząd spółki i miastozerwały negocjacje ws. podwyżek płac dla pracowników spółki MPK-Łódź.
Dwa tygodnie
Jeżeli dzisiaj związkowcy podejmą decyzję o strajkugeneralnym w MPK-Łódź to zgodnie z prawem muszą poinformować o tym zarządspółki z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Czyli teoretycznie najbliższy termin to18 maj.
Przypomnijmy, że od blisko dwóch miesięcy związki zawodowe w MiejskimPrzedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Łodzi planują akcję strajkową. Protestspowodowany jest niezrealizowanymi przez miasto żądaniami płacowymi. Sytuacja wMPK jest napięta. Tym bardziej, że – jakprzypominają kierowcy i motorniczowie – podczas pandemii zatrudnieni w łódzkiejkomunikacji miejskiej są szczególnie narażeni na zakażenie koronawirusem izachorowaniem na Covid-19.
Władze miasta apelują do pracowników MPK, abyzaniechali planów strajkowych podczas pandemii. W środę list do protestującychnapisał wiceprezydent Łodzi Wojciech Rosicki. Zwrócił uwagę, że jeślipracownicy miejskiej komunikacji zastrajkują, uderzy to w mieszkańców Łodzi. Ito podczas epidemii koronawirusa. Rosicki napisał m.in., że wpływy z biletów wczasie pandemii drastycznie spadły i miasta nie stać na podwyżki, a chceutrzymać załogę w nieokrojonym składzie.
Ewentualny strajk w MPK skrytykowałprzewodniczący komisji transportu łódzkiej Rady Miejskiej, radny KoalicjiObywatelskiej, Krzysztof Makowski.
-„Związkowcy planują rozpocząć akcję protestacyjną, jeżeli Zarząd SpółkiMPK nie spełni ich oczekiwań finansowych. Należypamiętać, że obecnie trwa pandemia, życie ludzkie jest szczególnie zagrożone.Nawet jeśli uda się zatrzymać wzrost zakażeń, to podejmowanie teraz strajkujest niezgodne z prawem. Takie uzyskałem zapewnienie prawników ” -podkreślił Makowski.
Zdaniem związków
Waldemar Krenc przewodniczący Zarządu Regionu Ziemi Łódzkiej NSZZ”Solidarność” powiedział PAP, że takimi działaniami władze Łodziprowokują pracowników MPK do strajku próbującpodzielić załogę spółki.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
-„Czy Łódź jest w aż tak fatalnejsytuacji finansowej, że władze szukają tematu zastępczego” – pytał Krenc.Szef łódzkiej „Solidarności” uważa, że zarówno wiceprezydent Łodzijaki i szef komisji transportu nie mają pojęcia o sytuacji w MPK, bo powtarzają, że związkowcy dążą do strajku azałoga nie. Krenc oświadczył, że brak porozumienia związków i pracowników to kłamstwoa atmosferę wokół MPK podgrzewają niektórzyprzedstawiciele władz miasta.
-„Po takich +apelach+ władz miasta, pracownicy powinni – jak w 1980 roku- zażądać, aby ci, którzy mają tyle do powiedzenia na temat strajku,przyjechali do MPK na rozmowy. Zanim pracownicyprzyjadą do nich” – podsumował szef łódzkiej „Solidarności”.
Pracownicy MPK domagają się podwyżek podwyżekpłac o 504 złote i o 3 zł więcej w stawce godzinowej. W lutym w spółceprzeprowadzono referendum, w którym za strajkiem opowiedziało się ponad 70proc. pracowników. Tymczasem wg władz miasta w budżecie nie ma na to pieniędzy,tym bardziej teraz kiedy samorządy ponoszą koszty walki z pandemią.
„