Kraków z nowym rozkładem. Pasażerowie piszą listy
12 kwietnia Kraków wprowadził radykalny model komunikacjimiejskiej, gdzie kursy autobusów i tramwajów utrzymywane są wyłącznie wokresach szczytowych, gdy występuje zapotrzebowanie na transport do i zzakładów pracy, czyli w godzinach: 4.30-8.00, 12.30-16.00 oraz 19.00-22.30 (wybranelinie).
W tych okresach zostaną utrzymane częstotliwości kursowaniawłaściwe dla danego dnia tygodnia (z uwzględnieniem wszystkich obowiązującychjuż ograniczeń). W okresach poza godzinami szczytu (8.00-12.30 oraz 16.00-19.00) będąkursować wybrane linie z częstotliwością co 60 minut.
Jednocześnie zostanie całkowicie zawieszona komunikacjanocna. Zostaną również utrzymane wszystkie zmiany i ograniczenia wprowadzonedotychczas. Wszystkie te zasady będą obowiązywać do czasu zniesienia przezwładze państwowe ograniczeń w przemieszczaniu się osób.
{https://www.youtube.com/watch?v=bRtG8uCGYGs}
Dzisiaj najważniejszy dzień próby dla nowego systemu.
Zdaniem miasta
Jak poinformował dyrektor Zarządu Transportu PublicznegoŁukasz Franek, dalsze ograniczenia mają na celu dostosowanie oferty transportuzbiorowego do występujących potrzeb, a także zachęcenie ludzi do pozostania wdomach i podróżowania środkami transportu zbiorowego wyłącznie w pilnychpotrzebach.
Według niego, decyzja o wyłączeniu ruchu autobusów itramwajów w godzinach międzyszczytowych oparta jest na zaleceniach resortuzdrowia o nieprzemieszczaniu się. Obserwacje ZTP – poinformował Franek -wskazują, że podróże w tych godzinach wiązały się raczej z chęcią przejażdżki,a nie koniecznością zaspokojenia najpilniejszych potrzeb.
Zdaniem pasażerów
Do naszej redakcji piszą zbulwersowani mieszkańcy, przedewszystkim ci którzy pracują od 8 do 16 lub 9 do 17. Skoro godziny szczytowekończą się o 8 i o 16, to jak takie osoby mają do pracy dojechać, a potem zniej wrócić? Co z osobami, których godziny pracy są jeszcze inne?
Poniżej list pracownika domu pomocy społecznej pod Krakowem:
„Szanowni Państwo, dotychczasowe ograniczenia wfunkcjonowaniu komunikacji miejskiej już wymagały od pasażerów pewnychpoświęceń, wszystkie ograniczenia były jednak z grubsza zrozumiałe. Trudnonatomiast zrozumieć dalsze ograniczenia, które sprowadzają się właściwie doniefunkcjonowania komunikacji miejskiej poza arbitralnie zdefiniowanymigodzinami szczytu.
Przekładając na konkret: mieszkając na Woli Duchackiej muszędojechać na pętlę w Krowodrzy Górce lub w jej okolice, by stamtąd autobusempodmiejskim dojechać do pracy na godz. 19 w podkrakowskich Owczarach. Autobuslinii 164 między godzinami 16:18 a 18:56 nie jeździ. Autobus linii 179 niejeździ między 16:02 a 19:21. Tramwaj linii 50, bezpośrednio dojeżdżający dopętli w Krowodrzy, nie jeździ między 16:57 a 17:57. Autobus podmiejski z pętliodjeżdża o godz. 18:10. Jadąc zatem do pracy na godz. 19 podróż do pracy muszęrozpoczynać przed godziną 17. W przypadku spóźnienia na tramwaj lub jakiejśjego awarii nie mam alternatywy, bo drugi funkcjonujący obecnie tramwaj (linia24) kończy dzienne kursowanie z Kurdwanowa ostatnim odjazdem o 15:44.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Nie od rzeczy może będzie jak dodam, że pracę w Owczarachrozpoczynam o godzinie 19, bo pracuję w tamtejszym Domu Pomocy Społecznej. Wmomencie, gdy liczne instytucje publiczne deklarują gotowość wspieraniapersonelu podczas epidemii, Państwo wprowadzacie zmiany trochę, obawiam się,odbiegające od tego trendu. Nie muszę chyba dodawać, że nie jestem jedynympracownikiem DPS-u w Owczarach, któremu w ten sposób pomogliście dojechać nanocny dyżur.
Nie od rzeczy też może będzie, gdy przy okazji wspomnę owiecznie zamkniętych toaletach na pętli w Krowodrzy. To tak na wszelki wypadek,gdybyście Państwo proponowali mi umilić sobie czas między jednym tramwajem adrugim autobusem w przyjaznej dla pasażera poczekalni.
Proszę też odpowiedzieć sobie na pytanie, czy płacąc 758 złza bilet pięciomiesięczny naprawdę stawiam wygórowane wymagania oczekując, żeautobus będzie jeździł, a nie nie jeździł”.
„