Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

W samolocie nie żartujemy z koronawirusa

infoair
08.02.2020 10:00

Pasażer jednego z lotów boeinga 767 z Kanady na Jamajkęskłamał obsłudze samolotu, że jest zakażony koronawirusem – poinformowałakanadyjska policja. Załoga musiała zawrócić maszynę na lotnisko w Toronto, a29-letni Kanadyjczyk został aresztowany i 9 marca stanie przed sądem.

„Mężczyzna spowodował zakłócenie w locie, mówiąc, żebył w Chinach i ma koronawirusa” – powiedziała Sarah Patten, rzeczniczkapolicji w mieście Peel, leżącego w pobliżu międzynarodowego lotniska Pearson wToronto.

Wirusowy żartowniś

Incydent miał miejsce 3 lutego w samolocie liniiWestJet Airlines, na pokładzie którego były 243 osoby. Po powrocie boeinga doToronto 29-latek został przebadany przez lekarzy, którzy nie stwierdzili uniego żadnych objawów koronawirusa. Następnie został aresztowany i oskarżony onierozważne i kosztowne w skutkach żarty. 9 marca ma stanąć przed sądem.

Jedna z pasażerek samolotu opowiadała, że podczas lotuwidziała mężczyznę, robiącego sobie selfie i mówiącego głośno, że makoronawirusa. „Przyszły stewardessy, dały mu maskę i rękawiczki i poleciłymu zająć miejsce na tyle kabiny pasażerskiej” – mówiła kobietakanadyjskiej prasie. Dodała, że kapitan zdawał sobie sprawę z nierozważnychżartów kanadyjskiego pasażera, ale procedury nakazywały mu powrót na lotnisko wToronto.

Linie WestJet przeprosiły wszystkich pasażerów za incydent iwyjaśniły, że powrót samolotu do Toronto był konieczny. „Ze względu naostrożność nasza załoga musiała zastosować się do wszystkich protokołówdotyczących chorób zakaźnych na pokładzie” – napisano w oświadczeniu.(PAP)