Budapeszt: Środki finansowe i biurokracja opóźniają inwestycje kolejowe

Jak pisze centralna węgierska gazeta Magyar Hírlap, nagminny brak środków finansowych i zbytnia biurokracja znacznie utrudnia i opóźnia na Węgrzech wszelkie inwestycje kolejowe. Gruntowna przebudowa, dobudowa drugiego toru i elektryfikacja 114 kilometrowej linii kolejowej nr 25 Ukk – Zalabér – Zalaegerszeg – Zalalövő – Bajánsenye MÁV – Hodoš/Őrihodos SŽ, będącej częścią międzynarodowego korytarza kolejowego Kijów –Budapeszt –Ljubljana – Wenecja, spotyka coraz większe trudności, a przecież jest to inwestycja unijna, której ramowe koszty pokrywane przez ISPA Bruksela zatwierdziła jeszcze w 2000 roku i inwestycja ta powinna być zakończona do połowy 2010 r.
Między miejscowościami Zalaegerszeg i Andráshída, 7,5 kilometrowy odcinek trasy zostanie zupełnie zmieniony, ale w miejsce dotychczasowych max 70-80 km/h, cała ta linia w przyszłości będzie mogła przepuszczać pociągi pędzące z szybkością 120-140 km/h. Stąd w ubiegłym miesiącu z wielkim oburzeniem odeszli niewypłaceni robotnicy. Od tego czasu wszelkie prace i maszyny tutaj stoją i nie wiadomo jak długo będą stały.
Przyczyna jest bardzo prosta: brak pieniędzy! Jednym z powodów przestoju jest fakt, że w biegu zmieniające się ceny spowodowały, że budowa tylko tego krótkiego nowego odcinka podrożeje o 250 mln forintów (ok 1 mln €)! Jeżeli centralna biurokracja na wszystkich szczeblach i biurkach zatwierdzi te koszty, najwcześniej za tydzień – dwa mogą znów ruszyć prace. Ale jeżeli wykonawca w międzyczasie będzie musiał gdzie indziej rozpocząć jakiekolwiek kontraktowe prace, losy tej budowy stają się już coraz bardziej wątpliwe.