Analiza: Czy samorządy są gotowe na elektromobilność?
Samorządy alarmują, że wykonanie obowiązków nałożonych nanie ustawą o elektromobilności, zgodnie z przyjętymi tam terminami, nie jestmożliwe. Ich zdaniem te regulacje nie przystają do rzeczywistości.
To główny wniosek analizy pt. „Czy samorządy są gotowe naelektromobilność?” przygotowanej dla Polskiego Klubu Ekologicznego OkręguMazowieckiego. Analizę można pobrać TUTAJ
Elektromobilne wnioski
-„Potrzebne są zmiany w ustawie, takie jak na przykładwprowadzenie katalogu zadań publicznych nią objętych. Pilnych zmian wymagajątakże zapisy dotyczące Strefy Czystego Transportu” – twierdzą autorzy tegoopracowania. „Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych przyjęta wstyczniu 2018 roku obowiązuje już od ponad roku. W tym czasie wyszły na jawliczne zawarte w niej błędy, które można naprawić tylko poprzez jak najszybszewprowadzenie poprawek”.
Jak piszą dalej autorzy analizy, „wątpliwości autorówanalizy wzbudza m.in. nałożony na samorządy obowiązek, aby od 2020 roku conajmniej 10 proc. pojazdów wykorzystywanych do wykonywania zadań publicznychbyła niskoemisyjna”.
Ten wymóg dotyczy wszystkich zadań realizowanych przezsamorządy, powierzonych w drodze ustawy w celu zaspokajania potrzeb lokalnychspołeczności, w tym np. wywozu odpadów, oczyszczania ulic, odśnieżania.”Potrzebnych do tych zadań pojazdów specjalistycznych na rynku brak, a nawetjeśli są, to w cenach dalece wykraczających poza możliwości samorządów, niemówiąc już o podwykonawcach” – czytamy w opracowaniu wykonanym dla PKE.
-„Konieczne jest przesunięcie terminu wejścia w życie częściprzepisów ustawy o 2 lata – na 1 stycznia 2022 roku – komentuje Tomasz Bońdos,Koordynator Zespołu ds. Zarządzania Energią Urzędu Miasta Bydgoszczy. – Pozwolito na przygotowanie rynku samochodów elektrycznych w Polsce na znaczny wzrostpopytu, jaki wygeneruje obowiązek dostosowania się jednostek samorząduterytorialnego do zapisów ustawy. Przedłużenie terminu jest również uzasadnionez punktu widzenia planów produkcji bardziej dostępnego finansowo samochoduelektrycznego, który mógłby konkurować w postępowaniach o udzielanie zamówieńpublicznych z samochodami innych marek.
Strefa na Kazimierzu
Okręg mazowiecki Polskiego Klubu Mazowieckiego zaprezentowałteż swój raport pt. „Strefa Czystego Transportu na Kazimierzu w Krakowie –studium przypadku oraz wnioski dla samorządów i rządzących”. Według raportu tastrefa, działając na przyjętych pierwotnie zasadach, nie spełni założonychcelów. „Z pewnością nie ograniczy zanieczyszczenia powietrza i nie ochronizdrowia mieszkańców” – oceniają autorzy raportu. Dlatego zalecają likwidacjęstrefy, także ze względu na to, że „jej utrzymywanie aż do 31 grudnia 2019 rokumoże źle wpłynąć na postrzeganie tego mechanizmu przez społeczeństwo”.
Raport wskazuje także na konieczność wprowadzenia zmian wzasadach tworzenia Stref Czystego Transportu zapisanych w ustawie.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
-„W obecnym kształcie przepisów ustawy o elektromoblinościbardzo łatwo wypaczyć ideę takich stref i uczynić z nich wydmuszki. Należyusunąć ograniczenia, zgodnie z którymi strefy takie mogą powstawać wyłącznie naobszarach śródmiejskich w miastach powyżej 100 000 mieszkańców, bo problemynadmiernego zanieczyszczenia powietrza i hałas występują nie tylko w centrachdużych miast – zaznacza Bartosz Kwiatkowski, prezes Fundacji Frank Bold.
Zdaniem autorów raportu w pierwszym okresie warunki dostępudo stref mogą być łagodniejsze niż obecnie, dopuszczające nie tylko pojazdyelektryczne i gazowe, ale wszystkie auta o standardzie od EURO4 w górę.Przekonują, że dla mieszkańców powinien zostać wyznaczony okres przejściowy,ale wszelkie inne wyjątki powinny zostać precyzyjnie i enumeratywnie wymienionew ustawie, żeby uniemożliwić wypaczanie sensu istnienia stref. „Ponadtostandardy emisyjne dotyczące wjazdu do stref powinny być obligatoryjnie,okresowo podwyższane, po kilku latach do EURO5, później do EURO6, a docelowodostęp miałyby tylko pojazdy zeroemisyjne” – wskazuje raport.
-„Priorytetem powinno być przestawienie transportupublicznego na zeroemisyjny i jednocześnie takie jego rozwinięcie, żebyśmywszyscy mieli możliwość i chęć zmiany środka transportu z samochodu na kolej,autobus czy tramwaj – mówi Urszula Stefanowicz z Polskiego Klubu EkologicznegoOkręgu Mazowieckiego.
„