W Hiszpanii strajki przeciwko platformom taksówkarskim

infotrans
29.07.2018 07:34

Taksówkarze zBarcelony i Madrytu prowadzą w sobotę strajk przeciwko platformomtaksówkarskim, takim jak Uber i Cabify, oskarżając je o brak odpowiednichcertyfikatów oraz nieuczciwą konkurencję.

W Barcelonie strajk rozpoczął się w piątek w godzinachpopołudniowych, po werdykcie Sądu Najwyższego Katalonii (TSJC), który zawiesiłobowiązywanie przepisów ograniczających działalność w regionie tanich platformtaksówkarskich, jak Uber i Cabify.

W nocy z piątku na sobotę taksówkarze zablokowali kilkagłównych ulic Barcelony, w tym Gran Via, najważniejszą arterię miasta. Nadranem protest skoncentrował się właśnie na Gran Via, a strajkującyzapowiedzieli, że pozostaną tam bezterminowo.

Jak poinformował rzecznik prasowy uczestniczącej w proteściespółki Elite Taxi Alberto Alvarez, strajkujący wezwali już rząd premiera Pedro Sancheza,aby Rada Ministrów wydała dekret ograniczający funkcjonowanie tanich platformtaksówkarskich w całej Hiszpanii.

W sobotę rano żądania ponad tysiąca strajkującychtaksówkarzy z Barcelony poparli ich koledzy z Madrytu. Jak poinformowałprzewodniczący Zawodowej Federacji Taksówkarzy Madrytu (FPTM) Julio Sanz, doprotestu – “będącego gestem solidarności z kolegami z Barcelony” – przyłączylisię niemal wszyscy stołeczni taksówkarze.

“W tej chwili na ulicach Madrytu nie pracuje praktycznieżaden taksówkarz. Wyjątkiem są ci, którzy dowożą bezpłatnie osobyniepełnosprawne, kobiety ciężarne, rodziny z niemowlętami oraz osoby pilniepotrzebujące pomocy” – powiedział Sanz.

Protesty taksówkarzy doprowadziły w sobotę po południu dochaosu komunikacyjnego zarówno w centrum Madrytu i Barcelony, jak i na drogachdojazdowych do obu tych miast. Policja otrzymała też sygnały o kilkuprzypadkach wandalizmu wobec samochodów należących do kierowców spółek Uber iCabify.

W czwartek wieczorem taksówkarze z Barcelony zakończylidwudniowy protest przeciwko działalności tanich platform taksówkarskich,powodując chaos komunikacyjny w całym mieście. W ostatnim dniu protestuspowodowali utrudnienia na przedmieściach stolicy Katalonii trwającym kilkagodzin powolnym przejazdem aut z lotniska El Prat do centrum Barcelony.

Zarówno w środę, jak i w czwartek strajkujący taksówkarzedopuścili się w Barcelonie aktów wandalizmu wobec kilkunastu pojazdów spółekUber i Cabify. Policja zatrzymała jednego z napastników. Doszło też do bójek,po których dwóch rannych taksówkarzy tanich platform trafiło do szpitala.