25 sekund za wcześnie. Kolej przeprasza
Spokojnie. To niePolska. To Japonia. Pociąg odjechał ze stacji 25 sekund za wcześnie. Kolejprzeprasza.
PrzewoźnikJR-West określił to zdarzenie jako, „niewybaczalny incydent” i podał, że pociąg, do następnego przystanku wmieście Notagawa dotarł już w „przepisowym czasie”. Idąc tym tokiemrozumowania w naszym kraju mamy codziennie do czynienia z kilkunastoma jeślinie kilkudziesięcioma przypadkami „niewybaczalnych incydentów”. Wczorajszy dzieńw stolicy to już była totalna i niewybaczalna klapa, większość bowiem pociągówprzyjeżdżała w czasie innym niż rozkładowy. Ale jedno trzeba przyznać. Polskiepociągi są zdecydowanie lepsze od japońskich. One nie odjeżdżają przed czasem.Co najwyżej po.
Na japoński pociąg nie zdążył pasażer. Stąd całezamieszanie. W Polsce takich problemów nie mamy. No chyba, że chcemy zrobićzakupy i nie wyrabiamy się na spóźniony pociąg, które jednak przyjeżdżawcześniej niż zapowiadano. Bo przecież opóźnienie może ulec zmianie. Czyli niema co narzekać na informacje, bo tazwykle jest podawana.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
„