Lhasa: W 2007 r. do Tybetu koleją pojechało 4 miliony turystów
Według agencji Nowe Chiny, w 2007 roku aż 4 miliony turystów odwiedziło Tybet dzięki oddanej do użytku dwa lata temu Tybetańskiej Magistrali Kolejowej. Z Pekinu do stolicy Tybetu Lhasy podróż koleją w wygodnym, klimatyzowanym wagonie sypialnym trwa dwie doby. Według prognoz miejscowych władz Tybetu, w tym roku liczba ich wzrośnie o 25% i osiągnie 5 milionów pasażerów.
Komunistyczni czynownicy mówią o 'złotym wieku Tybetu’, tymczasem towarzystwo Free Tibet Campaign w swoim dzienniku The Guardian Matt Whitticase podkreśla, że z chwilą rozpoczęcia okupacji Tybetu przez obce wojska chińskie, dla Tybetu nadeszły ciemne czasy. A już obleganie tego rezerwatu przez olbrzymie rzesze turystów, których ilość wielokrotnie przewyższa tubylców, jest rzeczą straszną, bo turyści, jak to turyści wszędzie zostawiają po sobie jedynie góry śmieci i niszczenie.
Oczywiście głodne wpływów dewizowych komunistyczne Chiny interesuje tylko jedno: w 2007 roku czysty zysk uzyskany z przejazdów koleją do Tybetu i z powrotem wyniósł 700 milionów $, co stanowi aż 15% GDP.
Ale zwolennicy wolnego Tybetu na całym świecie obawiają się tego, że Chiny dosłownie w przyspieszonym tempie zaczną kolonizować Tybet i szpecić jego krajobraz budową nowoczesnych obiektów turystycznych – hoteli, restauracji, sklepów z pamiątkami, kasyna gry, a równolegle z tym bloki mieszkalne i obiekty handlowe dla Chińczyków tu zatrudnionych. A potem pojawią się warsztaty rękodzielnicze i przemysł i już po dziewiczym uroku Tybetu!