Na Pomorzu Przewozy Regionalne znowu mają problemy z taborem

inforail
04.12.2017 08:49

Po zakończeniuwakacji zapytaliśmy Przewozy Regionalne o wagony. Pytanie brzmiało, czy od wrześniabędą one w ruchu?

Odpowiedź przewoźnika to: nie. Rzeczywistość okazała się zupełnieinna. Wagony znowu jeżdżą. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że na PomorzuPrzewozy Regionalne mają problemy taborowe. Jednostki elektryczne to główniestare, niezmodernizowane EN57 i EN71. Tabor spalinowy, mimo, że sporo młodszy,to jednak znacznie mniej pojemny. Ale to nie jedyny kłopot.

Wakacyjna epopeja helska nie kończy się wraz z zakończeniemsezonu letniego. Z informacji, jakie do nas dotarły kłopoty (bogactwa)pasażerów mamy teraz m.in. na trasie Chojnice – Tczew. Skutkuje to wysłaniem natrasę szynobusu, wspomaganego przez wagon. Ale to nie wszystko.

Kłopoty przewoźnika to również awarie i wypadki. Częśćszynobusów jest odstawiona. A to skutkuje wysyłaniem na trasy zestawówzaszynobusowych, zestawionych z lokomotywy spalinowej z wagonem. Wracamy zatemdo starych, zdaniem niektórych, dobrych czasów. Takie zestawy można było już wtym roku spotkać na wspomnianej trasie Chojnice – Tczew.

Co więcej, przypomnijmy, że niektóre połączenia międzyWładysławowem a Helem obsługują autobusy. Pozwala to przewoźnikowi na pewne oszczędności,także taborowe. Prezes Przewozów Regionalnych Krzysztof Zgorzelski na naszepytanie o pomorski tabor chwalił się Linkami. Owszem, jednostki te trafiły naPomorze, ostatnio można je spotkać m.in. na Półwyspie Helskim. Jak widać nie zaspokajająone wszystkich potrzeb przewoźnika. Co więcej, Linki to składy dwuczłonowe, awięc niekoniecznie dostatecznie pojemne. Dobrze, że na stanie PrzewozówRegionalnych są jeszcze poczciwe lokomotywy SU42 i popularne bonanzy. Bez nichna pasażerów czekałaby już chyba tylko ZKA. Jak długo? Jakiś jeszcze czas napewno.