Komunikacyjnie nieprzyjazne dla niepełnosprawnych Wybrzeże
Straganyrozmieszczone na chodnikach, kosze na śmieci stojące „w dziwnychmiejscach” – m.in. takie przeszkody muszą pokonać się osoby zniepełnosprawnościami, które chcą dotrzeć na polskie plaże – mówi PAP prezeskaFundacji „Machina Zmian” Sylwia „Nikko” Biernacka.
Po raz szósty Biernacka – fotografka i aktywistka, prezeskaFundacji „Machina Zmian” (dawniej „Machina Fotografika”) -wyruszyła w lipcu ze Świnoujścia w pieszą podróż w ramach projektu „440 kmpo zmianę”. Podczas wyprawy towarzyszyły jej animatorki projektu: KingaKarp, Katarzyna Żeglicka, Ola Migalska i Agnieszka Sobala. Wyprawę zakończonopod koniec lipca w Piaskach (województwo pomorskie).
Według Biernackiej każda nadmorska miejscowość w Polscepowinna posiadać chociaż jedno wejście na plażę, które jest dostępne dlawszystkich, niezależnie od stopnia sprawności. „Wiele z tych udogodnień tokwestia zauważenia problemu, edukacji w zakresie dostępności i uporządkowaniaterenu. To często nie są drogie rzeczy” – podkreśliła w rozmowie z PAP.
Jej zdaniem nieprzystosowanie plaż do potrzeb osób zniepełnosprawnością wynika często z braku wiedzy. „Czasami brakuje chęcido zapoznania się z rozwiązaniami, które wypracowaliśmy. W niektórych gminachnikt nie zapoznał się z rekomendacjami, które opracowaliśmy dla konkretnychwejść. To jest pewnego rodzaju porażka i przykład złego podejścia dodysponowania publicznymi pieniędzmi” – stwierdziła Biernacka.
Zwróciła uwagę, że jeśli plaża jest dobrze zaprojektowana,to korzystanie z niej jest wygodne dla nas wszystkich. „Dla osób z różnegorodzaju niepełnosprawnościami, dla osób starszych, dla osób, któreprzemieszczają się z małymi dziećmi w wózkach, dla turystów z rowerami, w ogóledla osób, które przyjeżdżają nad morze. Dla osób, które jako pierwsze, zwalizkami, ruszają na plażę w sytuacji, kiedy dworzec nad ranem jest jeszczezamknięty, a hotel nieprzygotowany na ich przyjęcie” – mówiła aktywistka.
Według niej problemy osób z niepełnosprawnościami zaczynająsię już wtedy, kiedy chcą dotrzeć do nadmorskiej miejscowości. „Mamy wielebarier komunikacyjnych, np. niedostosowana komunikacja, brak odpowiednichtoalet, nieobniżone pojazdy, brak ścieżek fakturowych, które doprowadzą zdworca do centrum. Często brak jest też informacji, gdzie w danej miejscowościjest dostępna plaża dla osób z niepełnosprawnościami i na czym ta dostępność polega”- powiedziała Biernacka.
Problemy dla osób z niepełnosprawnościami – kontynuowała -nie kończą się na drodze prowadzącej do plaży. „Takimi przeszkodami są straganyrozmieszczone na ciągach pieszych, gdzie sprzedaje się np. pamiątki, koszerozmieszczone w dziwnych miejscach, znaki drogowe zainstalowane zbytnisko” – wyliczała ekspertka.
Zwróciła uwagę, że z utrudnieniami muszą zmierzyć się nietylko osoby z niepełnosprawnością ruchową, ale też osoby niewidzące lub słabiejwidzące. „Dla osób, które słabiej widzą, niezbędne jest oznaczeniekontrastowe schodów i ścieżki fakturowe naprowadzające do celu. Wieczoremkontrastowe oznaczenia schodów przydaje się nam wszystkim” – zaznaczyła.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Biernacka zauważyła, że na polskich plażach pojawiają sięwreszcie wózki kąpielowe. Podkreśliła jednak, często takie urządzenia nie sąnależycie eksponowane. „Wózki powinny być wystawione na plaży z bardzodokładną informacją do czego służą i z numerem telefonu do osoby, któreasystuje przy obsłudze amfibii” – powiedziała.
Jak mówiła, są miejsca, gdzie zadbano o dostępność plaż dlawszystkich, także dla osób z niepełnosprawnościami. „Naszym sukcesem jestJastarnia. Burmistrz Jastarni bardzo zaangażował się w ten temat.Zmodernizowano wejście na plażę nr 46 i zastosowano się do naszychrekomendacji. Kupiono też wózek do kąpieli. W tym roku wózek do kąpielizakupiono również w Gdyni” – zwróciła uwagę aktywistka.
Jej zdaniem dobrym przykładem rozwiązań w kwestiidostępności plaż do potrzeb osób z niepełnosprawnościami jest Hiszpania.”Z kolei we Włoszech dostępność jest zwiększana w +domowy+ sposób.Mieszkańcy sami, przy użyciu własnych materiałów, zwiększają dostępność -przykładem są wejścia do sklepów. Może nie wygląda to najlepiej, ale jestfunkcjonalne. W Polsce też to się po woli zmienia. Cześć osób dostrzega jużkorzyści związane z dostępnością plaż, restauracji, po prostu miejscużyteczności publicznej” – powiedziała Biernacka.
W ramach projektu pod hasłem „440 km po zmianę”przeprowadzono konsultacje społeczne z mieszkańcami w 10 nadmorskich gminach,które zgłosiły chęć uczestnictwa w projekcie. Efektem tych działań byłopowstanie rekomendacji architektonicznych do planów zagospodarowania terenówzielonych z dostępem do morza.
Finał tegorocznego projektu zaplanowano we wrześniu podczasFestiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni.
„