Koniec lotniska pod Kielcami

Komisja Europejska nie dofinansuje z unijnych środków budowy lotniska koło Kielc. Raport niezależnych ekspertów wykazał jednoznacznie, że ta inwestycja nigdy nie będzie rentowna.

 

Budowa lotniska pod Kielcami miała rozpocząć się na przełomie 2007 i 2008 roku, a pierwszy samolot miał wystartować już w 2010. Była wola polityczna, za inwestycją lobował osobiście Premier Gosiewski. Lotnisko miało zająć 300 hektarów, na których powstałyby dwa terminale –pasażerski i towarowy, a pas startowy miał mieć 2,5 kilometra długości. Między lotniskiem a Kielcami miał kursować nowoczesny szynobus. Władze województwa liczyły, że inwestycja przyczyni się do rozwoju świętokrzyskich miejscowości oraz wzrostu znaczenia uzdrowisk w Busku i Solcu Zdroju. Koszty szacowano na około 400-500 milionów złotych, pieniądze miały pochodzić od kieleckiego samorządu, udziałowców prywatnych i z funduszy Unii Europejskiej.

 

Początkowo pod uwagę brano trzy lokalizacje: w Miedzianej Górze, Morawicy i Piekoszowie. Ze względów technicznych, w 2006 roku, ostatecznie zdecydowano, że lotnisko powstanie w oddalonych o 19 kilometrów od Kielc Obicach (gmina Morawica).Do 2010 roku miała zostać wybudowana również dwupasmowa droga z Kielc do Morawicy.

 

Polska strona postulowała o dofinansowanie budowy lotniska w Obicach z budżetu UE w ramach programu operacyjnego dla województwa świętokrzyskiego kwotą 39 mln euro. Komisja Europejska miała jednak wątpliwości co do ekonomicznego sensu tej inwestycji m.in. z uwagi na względnie niewielką odległość od portów lotniczych w Warszawie, Katowicach czy Krakowie. W porozumieniu z polskim rządem, zlecono przygotowanie zewnętrznej analizy. Raport z jej przeprowadzenia wykazał, że lotnisko w Obicach nigdy nie będzie rentowne. Spowodowało to, że Komisja Europejska nie dofinansuje go z unijnych środków, co przekreśla szanse na jego powstanie.