Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Zmiany właścicielsko – taborowe w Kolejach Mazowieckich

inforail
27.11.2007 14:56
Koleje Mazowieckie to pierwsza w Polsce samorządowa spółka kolejowa. Dlatego jej powstanie i rozwój były ciągle śledzone. Obecnie jesteśmy świadkami kolejnego przełomowego momentu. Dlatego postanowiliśmy dokonać przeglądu zmian jakie zaszły w niedalekiej przeszłości oraz jakie zajdą w przyszłości.
Obecnie Koleje Mazowieckie dzierżawią tabor od PKP PR. Fot. Koleje Mazowieckie
Koleje Mazowieckie rozpoczęły działalność przewozową w 2005 roku jako spółka założona przez Samorząd Województwa Mazowieckiego z udziałem 60% i PKP PR, które miało 40% udziałów. Taki układ zapewniał województwu pełną kontrolę nad spółką, która ma za zadanie realizację ustawowych przewozów regionalnych na terenie Województwa Mazowieckiego. Do spółki Samorząd Mazowsza wprowadził kapitał pieniężny, natomiast PKP PR wydzierżawiło tabor. Układ ten budził duże sprzeciwy w skostniałym dotąd układzie kolejowym. Jednak najwięcej emocji wzbudziło przejęcie pracowników potrzebnych do realizacji przewozów z grupy PKP do Kolei Mazowieckich. Mimo tych trudności spółka rozpoczęła działalność, która z roku na rok staje się coraz bardziej efektywna. Na początek zakupiono 11 małych spalinowych wagonów motorowych, które pozwoliły na przywrócenie pociągów na niektórych zawieszonych liniach. Jednak kolejne lata przyniosły dalsze duże inwestycje, które doprowadziły do zmiany udziałów w spółce. Tak więc w 2007 roku udziały Samorządu Województwa Mazowieckiego wzrosły do 95%, natomiast udziały PKP PR spadły do zaledwie 5%. Stało się wiec jasne, że chcąc zachować obecny poziom inwestycji w kolejnych latach PKP będzie musiało również dokładać do inwestycji w spółce, aby nie stracić swojego udziału. Gdy sytuacja ta wyszła na jaw rozpoczął się kolejny ciężki okres dla Kolei Mazowieckich, gdzie Grupa PKP zaczęła się domagać zapłaty za dzierżawę taboru. Dodajmy taboru, który miał się stać własnością spółki, jednak z powodu niejasnej kalkulacji jego wartości proces ten był odwlekany. Szczęśliwie udało się dojść do porozumienia, jednak sytuacja dalszego istnienia PKP PR w gronie udziałowców stała się kwestionowalna. Dlatego też właściciel Kolei Mazowieckich rozpoczął działania w kierunku przejęcia całkowitej władzy w spółce, która pozwoliłaby na jeszcze większe dofinansowanie spółki.
Przełomowy moment nastał w listopadzie 2007 roku, kiedy to w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego odbyła się konferencja, na której ogłoszono długo oczekiwane zmiany. Otóż 9 listopada Ministerstwo Skarbu Państwa wydało pozwolenie spółce PKP Przewozy Regionalne na sprzedaż 5% udziałów w spółce Koleje Mazowieckie Samorządowi Województwa Mazowieckiego, które w ten sposób stanie się 100% właścicielem Kolei Mazowieckich. Zgodę na to musi jeszcze wydać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jednak raczej nikt nie spodziewa się zakazu dokonania tej transakcji. Dlatego też w najbliższej przyszłości przed przejęciem powinno zapalić się zielone światło.
Zmodernizowany przez Koleje Mazowieckie skład EN57. Fot. R. Piech
Decyzja Ministerstwa Skarbu dotyczyła również sprzedaży taboru kolejowego eksploatowanego przez Koleje Mazowieckie. Mowa tutaj o 184 zespołach trakcyjnych EN57, które w głównej mierze pochodzą z końców produkcji, dlatego też ich pozyskanie jest łakomym kąskiem jak na warunki polskie.
– Decyzję tą można uznać za najważniejsze wydarzenie w dziejach Kolei Mazowieckich. Od początku istnienia spółka nie dysponowała bowiem własnym taborem kolejowym, dzierżawiąc 184 pociągi typu EZT od drugiego wspólnika spółki –PKP PR –powiedział Przewodniczący Rady Nadzorczej Spółki Koleje Mazowieckie Waldemar Kuliński – Uniemożliwiało to przeprowadzanie gruntownej modernizacji składów (każda, nawet drobna zmiana w taborze wymagała zgody właściciela) oraz narażało spółkę na koszty, niewspółmierne do wartości pojazdów.
Za dzierżawione składy Koleje Mazowieckie musiały płacić PKP PR miesięcznie 1,5 mln zł, czyli rocznie 18 mln zł. Dlatego też Koleje Mazowieckie bardzo nalegały na szybkie odkupienie taboru. Dzięki jego przejęciu możliwe stanie się wprowadzenie szerokiego programu modernizacji składów, które przejmą Koleje Mazowieckie. Przykładową modernizację składu EN57 dla Kolei Mazowieckich zaprezentowano podczas targów Trako 2007.
Wizualizacja wagonów piętrowych dla Kolei Mazowieckich. Fot. Bombardier
Jednak jak dobrze wiadomo nie da się bez końca modernizować starego taboru, który pamięta jeszcze czasy poprzedniego ustroju. Dlatego też Koleje Mazowieckie stanęły przed koniecznością zakupu nowego taboru. W poszukiwaniu rozwiązań zdecydowano się zamówić wagony piętrowe przystosowane do układu ciągniono –pchanego. Ten sposób prowadzenia pociągów, nadal niestosowany w Polsce jest bardzo popularny na zachodzie, głównie w Niemczech. Kraj ten posiadający bardzo małą liczbę elektrycznych zespołów trakcyjnych postanowił stworzyć składy wagonowe, które lokomotywa ciągnęłaby lub pchała. Podczas pchania maszynista steruje pracą lokomotywy z wagonu sterowniczego. Model ten był przez lata niemal zakazany w krajach socjalistycznych, które wierzyły (bo inaczej nie da się nazwać przekonania niepopartego badaniami), że składy pchane mają tendencję do wykolejania. Z tych przyczyn pociąg pchany nie mógł rozwijać prędkości większych niż 30km/h! Jakże to inne od Niemiec, gdzie najpierw po próbach dopuszczono jedynie 200 km/h, a obecnie jest to 280km/h (dla ICE2). Tak więc model ten nie ma zbyt wielu tradycji w Polsce. Mimo tego Koleje Mazowieckie postanowiły wkroczyć niejako na dziewicze terytorium i zamówić składy ciągniono –pchane. Dodatkowo zdecydowano się na wagony piętrowe jako oferujące większą ilość miejsc od tradycyjnych EZT. Do ogłoszonego przetargu zgłosił się Bombardier, europejski lider w tej dziedzinie oraz Pesa. Jednak ofertę Pesy odrzucono i zakontraktowano w koncernie Bombardier 37 wagonów piętrowych, z których 11 będzie sterowniczych. Dostawy tych wagonów mają nastąpić w 2008 roku i będą one stanowiły trzecią generację wagonów piętrowych w Polsce. Wagony te będą w pełni klimatyzowane i powstaną tradycyjnie w Niemieckim Goerlitz czyli tam, gdzie powstawały poprzednie serie wagonów piętrowych dla PKP. Według obecnych ustaleń wagony przejściowe mają mieć wejście w obszarze wysokiej podłogi, natomiast wagon sterowniczy ma mieć wejście w strefie niskiej podłogi na wysokości 600mm nad główką szyny. Wagon ten będzie przystosowany do przewozu osób niepełnosprawnych jednak na chwilę obecną brak jest danych jak przewoźnik chce obsługiwać takim taborem wysokie perony w Węźle Warszawskim. Temat ten był szerzej poruszany w artykule dotyczącym prezentacji Bombardiera na Trako.
Kwestią sporną jest obecnie środek trakcyjny, który napędzałby nowe wagony piętrowe. Niestety kontraktując więcej wagonów spółka Koleje Mazowieckie liczyła na pozyskanie używanych lokomotyw. Jednak rynek tych środków trakcyjnych jest obecnie pusty, dlatego nie dziwi, że na ogłoszony przetarg nikt się nie zgłosił. Dlatego też obecnie zarząd spółki pilnie poszukuje lokomotyw do tego zadania. Niestety PKP od lat nie sprzedaje zbędnych lokomotyw aby nie trafiły one w ręce przewoźników prywatnych. Dlatego też na chwilę obecną jedynym rozwiązaniem jest wydzierżawienie od PKP Cargo lokomotyw i eksploatację składów jako wyłącznie ciągniętych.
Model zespołu Flirt dla Kolei Mazowieckich. Fot. R. Piech
Jednak nowe wagony piętrowe to nie koniec nowości taborowych w Kolejach Mazowieckich. W przyszłym roku mają wyjechać na tory długo oczekiwane elektryczne zespoły trakcyjne Flirt, produkcji Stadlera. Samorząd Województwa Mazowieckiego zamówił 10 zespołów trakcyjnych, które będą w pełni przystosowane do potrzeb Polskiej sieci kolejowej. Dzięki dużej ilości drzwi będzie opłacalne ich zastosowanie głównie w pociągach podmiejskich o dużej wymianie pasażerów. Więcej szczegółów odnośnie tych pojazdów znajduje się w temacie poświęconym prezentacji Stadlera na Trako 2007.
Oczywiście problem taboru to nie tylko chwila obecna, to również przyszłość. Stare zespoły EN57, których stan techniczny ciągle się pogarsza wymagają wymiany. Z myślą o tym zadaniu Samorząd Województwa Mazowieckiego planuje ogłoszenie przetargu na zakup 20 nowych EZT do obsługi aglomeracji warszawskiej na łączną wartość około 100 milionów €. Należy to uznać za krok w dobrą stronę, ponieważ ilość ta pozwoliłaby na znaczną poprawę w zakresie taboru kolejowego na Mazowszu, dlatego należy liczyć na realizację tego przetargu w jak najszybszym czasie.
Koleje Mazowieckie to pierwszy podmiot samorządowy, który pozwolił przełamać monopol PKP. Niestety odbyło się to kosztem stworzenia kolejnego monopolu w postaci Kolei Mazowieckich. Jednak mimo tego zmiany te należy uznać za poprawne, ponieważ nowa spółka przejęła to co najważniejsze (pracownicy liniowi i tabor), rezygnując z dotychczasowego zarządu. W efekcie wdrożono nowoczesne zarządzanie, którego pierwsze efekty widać i wszystko wskazuje, że nie będą ostatnimi. Dlatego też liczymy na szybkie sfinalizowanie przejęcia własności spółki oraz taboru, a co za tym idzie rozpoczęcia masowego programu modernizacji EZT EN57. Jednak najbardziej oczekiwane są zakupy nowego taboru, których w przyszłym roku nie będzie brakowało.