Ochrona pasażerów w transporcie zbiorowym
W dobie ataków terrorystycznych oraz wzrastającym poczuciu zagrożenia (kradzieże, napady i rozboje) przewoźnicy zbiorowego transportu pasażerskiego wprowadzają coraz nowsze rozwiązania mające na celu zwiększenie poczucia bezpieczeństwa podróżnych. Czym one charakteryzują się? Jak są wprowadzane?
Nikomu nie trzeba przypominać tragicznych wydarzeń z 11 września 2001 roku na terytorium Stanów Zjednoczonych, podczas których terroryści porwali cztery rejsowe samoloty pasażerskie. Dwa z nich zniszczyły bliźniacze wieże Word Trade Center, jeden rozbił się o Pentagon, kolejny spadł na polach Pensylwanii (15 minut lotu od Waszyngtonu). W zamachach zginęły 2752 osoby. Kolejny akt terroru miał miejsce w Madrycie. 11 marca 2004 roku w godzinach porannego szczytu dziesięć bomb eksplodowało w pociągach dowożących ludzi do stolicy Hiszpanii. Zginęły 192 osoby, ponad 1800 zostało rannych. Ponad rok później, 7 lipca 2005 roku, terroryści znowu zaatakowali w pojazdach transportu zbiorowego. W Londynie trzy bomby wybuchły w metrze, jedna w autobusie. Zginęły 52 osoby, co najmniej 700 zostało rannych. Polska nie jest na liście terrorystów. Mimo to, podobnie jak w innych krajach, odnotowuje się wiele alarmów bombowych. Powodują one chaos komunikacyjny w mieście. Ostatni miał miejsce w Warszawie, 26 października. Przed południem policja otrzymała informację o niezidentyfikowanej paczce na stacji metra Centrum. Przez kilka godzin główna stacja podziemnej kolejki wyłączona była z ruchu.
Ataki terrorystyczne są incydentalne, dlatego też w dłuższym okresie czasu nie odstraszają podróżnych od korzystania ze środków transportu zbiorowego. Prawdą jest, że w pierwszej chwili po zamachu jest panika i przerażenie, wyrażone znacznym spadkiem przewożonych pasażerów. Jednakże w dłuższym czasie wielkość przewozów wraca do wcześniejszego poziomu. Częstszą przyczyną poczucia braku bezpieczeństwa w metrze, pociągach, tramwajach czy autobusach są dewastacje, kradzieże, zaczepki i rozboje. Obawa przed nimi powoduje u podróżnych niepewność i strach a także obniża zaufanie do pojazdów komunikacji miejskiej. Warto zauważyć, że poziom bezpieczeństwa w może znacznie różnić się od poziomu poczucia bezpieczeństwa. To właśnie brak poczucia bezpieczeństwa jest hamulcem w korzystaniu ze środków zbiorowego transportu publicznego, dlatego mając to na uwadze przewoźnicy dokładają wszelkich starań aby to zmienić. Bezpieczeństwo jest jednym z ważniejszych czynników, który decyduje o wyborze środka transportu. Jakie są to starania? Jak one wyglądają?
Na obszarach kolejowych przy udziale policji i straży miejskiej ochroną pasażerów zajmuje się specjalnie powołana w tym celu formacja –Straż Ochrony Kolei (SOK). Jej funkcjonariusze każdego dnia kontrolują dworce i inne obiekty kolejowe takie jak tory, bocznice, magazyny. Działania te przynoszą efekt –najlepszym przykładem jest PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście. Zwiększając zatrudnienie o dziewięciu pracowników SOK liczba wykroczeń w pierwszym półroczu 2007 spadła o 614 przypadków w porównaniu z rokiem ubiegłym. Przewoźnik modernizuje również tabor, pociągi są odnawiane z zachowaniem wszelkich norm bezpieczeństwa, np.: cztery EN 57 nie posiadają już zabudowanych ścianek działowych. Zamiast nich wykorzystano szklane tafle dające poczucie przejrzystości i otwarcia. Bezprzedziałowe pociągi zwiększają poczucie bezpieczeństwa, konduktor mający cały pociąg na widoku jest w stanie szybciej zareagować w przypadkach zagrożenia. Widząc co się dzieje oraz mając bezpośrednie połączenie z odpowiednimi służbami może szybko i skutecznie reagować. Takie rozwiązanie stosują również inni przewoźnicy;. spółka PKP Przewozy Regionalne kupuje elektryczne zespoły trakcyjne, w których zapewniona jest widoczność przez całą długość pociągu. 11 takich pojazdów wkrótce jeździć będzie na trasie Warszawa –Łódź. W pociągach jeżdżących w dłuższych relacjach likwiduje się również wewnętrzne ograniczenia widoczności;PKP Intercity stosuje wagony bezprzedziałowe, które cieszą się większą popularnością wśród pasażerów niż tradycyjne –z przedziałami.
Pociągi wyposaża się w monitoring wizyjny. Kamery nieustannie obserwują co dzieje się wewnątrz pojazdu, a obraz przesyłany do odpowiednich służb pozwala na podjęcie szybkiej interwencji. Zapis z ich taśm dostarcza materiału dowodowego dla organów ścigania. To skutecznie odstrasza przestępców. „Po wprowadzeniu nowych rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo, takich jak jednoprzestrzenne wagony, systemy powiadamiania maszynisty o zagrożeniach czy też monitoring liczba nieprzewidywalnych sytuacji zagrażających bezpieczeństwu pasażerów spada o około 90%” –podsumowuje Michał Wrzosek, rzecznik prasowy PKP SA. Monitoring i likwidowanie ograniczeń widoczności stosuje się również na dworcach kolejowych. „Największe dworce kolejowe, takie jak Dworzec Centralny w Warszawie, Dworzec Główny w Krakowie czy Dworzec w Poznaniu mają kamery” –dodaje Michał Wrzosek –„ponadto wszystkie modernizowane obecnie obiekty staramy się również w nie wyposażyć”. A co ze starszymi obiektami i pojazdami? Tam pojawiają się ochroniarze. Koleje Mazowieckie od 2005 roku współpracują z profesjonalną firmą zapewniającą bezpieczeństwo, której pracownicy podróżują pociągami wraz z pasażerami. Podobne działania podjęła Warszawska Kolej Dojazdowa w 2006 roku.
W nowych autobusach i tramwajach monitoring jest już standardem. Niezależnie czy jest to Warszawa, Łódź, Kraków, Wrocław czy inne miasto. „W 56 autobusach oraz 15 tramwajach Cityrunner, a także w 10 wagonach Pesa, które spółka zakupiła na potrzeby ŁTR jest zainstalowany monitoring. Planujemy montowanie kamer także w kolejnych pojazdach”–informuje Maja Porczyńska z MPK Łódź. „Kamery mamy w ponad 60 autobusach, a do połowy 2008 roku pojawią się one również w 58 tramwajach” –wtóruje Marek Gancarczyk z MPK Kraków. Te dwa przykłady jednoznacznie wskazują trend w zachowaniu bezpieczeństwa pasażerów w dzisiejszej komunikacji miejskiej. Również Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie zapewnia, że każdy nowy pojazd w stolicy będzie wyposażony w system monitoringu wizyjnego.
Do pełnego zachowania bezpieczeństwa w środkach komunikacji miejskiej bardzo ważne jest zapewnienie stałej łączności prowadzącego pojazd z dyspozytorem ruchu lub odpowiednimi służbami. „Każdy kierowca i każdy motorniczy ma łączność radiową z dyspozytorem ruchu”–mówi Maja Porczyńska, rzecznik prasowy –„w MPK Łódź dyspozytorzy ruchu mają sztywne łącze ze wszystkimi służbami miejskimi”. Podobnie sytuacja wygląda u krakowskiego przewoźnika: „Każdy kierowca i motorniczy ma możliwość połączenia się z Centralą Ruchu przez cały czas swojej pracy”–informuje Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy –„każde niepokojące zdarzenia, które zauważy kierowca zgłasza natychmiast Centrali Ruchu, która w zależności od sytuacji odpowiednio reaguje, powiadamiając właściwe służby –policję, straż miejską czy pogotowie”. Aby takie rozwiązanie było efektywne niezbędne jest wyposażenie pojazdów w odpowiednie systemy łączności. W Warszawie wszyscy prywatni przewoźnicy je posiadają (niechlubnym wyjątkiem są Miejskie Zakłady Autobusowe, których kierowcy wciąż skazani są na własne telefony komórkowe). W Tramwajach Warszawskich działa specjalny system alarmowy funkcjonujący na zasadach GPS. Za pomocą naciśnięcia jednego klawisza motorniczy może wezwać policję, pogotowie, włączyć nasłuch kabiny, zgłosić awarię.
Aby zapewnić pełne bezpieczeństwo pasażerom nic jednak nie zastąpi ścisłej współpracy przewoźnika z policją, strażą miejską czy pogotowiem. Od października 2007 roku MPK w Krakowie, jako pierwszy przewoźnik w Polsce, rozpoczął ścisłą współpracę ze Strażą Miejską. „Dzięki temu każdy, kto np. pije alkohol, niszczy siedzenia i rysuje szyby w pojazdach komunikacji publicznej czy agresywnie zachowuje się w stosunku do innych pasażerów, nie może czuć się bezkarnie” –podkreśla Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy –„poza tym mamy prosty pomysł jak skutecznie chronić pasażerów. W środku wybranego tramwaju czy autobusu podróżuje inspektor MPK w cywilnym ubraniu i obserwuje wszystko, co dzieje się w środku pojazdu. Gdy zauważy jakiekolwiek zachowanie, które zagraża bezpieczeństwu lub komfortowi podróżujących natychmiast dzwoni do strażników miejskich, którzy jadą swoim radiowozem w bliskiej odległości kontrolowanego tramwaju lub autobusu”. Nieustannie kontrole przeprowadzane są kilka razy w miesiącu, na liniach, gdzie jest niebezpiecznie. W przyszłości planuje się nawiązać równie owocną współpracę z policją.
Istnieje obawa, że umundurowani ochroniarze w pojazdach komunikacji miejskiej mogą zwiększać poczucie zagrożenia wśród pasażerów. „Nie widzimy szczególnej potrzeby zatrudniania ochroniarzy, by jeździli w wozach. Odniosłoby to raczej odwrotny skutek i wzmogło poczucie zagrożenia wśród pasażerów” –uzasadnia Iwona Czarnacka
z MPK Wrocław –„dbamy jednak o to by w razie zagrożenia interwencja z zewnątrz dotarła jak najszybciej. Mamy podpisaną umowę z jedną z największych polskich firm ochroniarskich IMPEL. W razie niebezpiecznej sytuacji, grupy interwencyjne IMPEL-a pojawiają się w ciągu kilku minut”. Również w Łodzi ochroniarze komunikacji miejskiej jeżdżą za pojazdami. „W październiku 2006 roku MPK Łódź podpisało umowę z firmą ochroniarską Skorpion”–informuje Maja Porczyńska –„firma Skorpion ma w mieście 10 minut na interwencję (dojazd na miejsce zdarzenia). Poza miastem Łódź jest to 15 minut. W okresie od 13.10 do 31.12.2006 roku było 81 interwencji, od 1.1.2007 do 28.10.2007 – 142 interwencje. Są to głównie awantury w pojazdach, akty wandalizmu, dewastacje itp. Spółka chwali sobie współpracę z firmą ochroniarską. Pasażerowie także czują się bezpieczniej i chwalą inicjatywę zwiększającą bezpieczeństwo w pojazdach”. Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie wprowadził jednak ochroniarzy do autobusów i tramwajów. Od pierwszego października 2007 roku nad bezpieczeństwem pasażerów non stop czuwa 26 osób. W każdej z siedmiu stref, na jakie została podzielona stolica, całodobowo obecne są: jeden dwuosobowy patrol pieszy (podróżują autobusami i tramwajami) oraz jeden dwuosobowy patrol zmotoryzowany, którego czas interwencji w dzień wynosi 10, a w nocy 5 minut. Ochroniarze mają działać przede wszystkim prewencyjnie, dlatego są umundurowani. Ich obecność ma odstraszać potencjalnych przestępców i chuliganów, a w przypadku zauważonego zagrożenia dla pasażerów podejmują interwencję.
z MPK Wrocław –„dbamy jednak o to by w razie zagrożenia interwencja z zewnątrz dotarła jak najszybciej. Mamy podpisaną umowę z jedną z największych polskich firm ochroniarskich IMPEL. W razie niebezpiecznej sytuacji, grupy interwencyjne IMPEL-a pojawiają się w ciągu kilku minut”. Również w Łodzi ochroniarze komunikacji miejskiej jeżdżą za pojazdami. „W październiku 2006 roku MPK Łódź podpisało umowę z firmą ochroniarską Skorpion”–informuje Maja Porczyńska –„firma Skorpion ma w mieście 10 minut na interwencję (dojazd na miejsce zdarzenia). Poza miastem Łódź jest to 15 minut. W okresie od 13.10 do 31.12.2006 roku było 81 interwencji, od 1.1.2007 do 28.10.2007 – 142 interwencje. Są to głównie awantury w pojazdach, akty wandalizmu, dewastacje itp. Spółka chwali sobie współpracę z firmą ochroniarską. Pasażerowie także czują się bezpieczniej i chwalą inicjatywę zwiększającą bezpieczeństwo w pojazdach”. Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie wprowadził jednak ochroniarzy do autobusów i tramwajów. Od pierwszego października 2007 roku nad bezpieczeństwem pasażerów non stop czuwa 26 osób. W każdej z siedmiu stref, na jakie została podzielona stolica, całodobowo obecne są: jeden dwuosobowy patrol pieszy (podróżują autobusami i tramwajami) oraz jeden dwuosobowy patrol zmotoryzowany, którego czas interwencji w dzień wynosi 10, a w nocy 5 minut. Ochroniarze mają działać przede wszystkim prewencyjnie, dlatego są umundurowani. Ich obecność ma odstraszać potencjalnych przestępców i chuliganów, a w przypadku zauważonego zagrożenia dla pasażerów podejmują interwencję.
Oprócz wszystkich działań przewoźników na rzecz poprawy bezpieczeństwa niezbędne jest również edukowanie społeczeństwa na temat zagrożeń i zachowania się w momencie ich występowania. To przecież od samych pasażerów i ich właściwej reakcji zależy ich własne oraz współpasażerów bezpieczeństwo. Świadomi podróżni, kompetentny personel, rozwiązania technologiczne i organizacyjne to niewątpliwie elementy wpływające na poczucie bezpieczeństwa i samo bezpieczeństwo podróży pojazdami transportu zbiorowego. Ponadto warto mieć na uwadze że i tak transport zbiorowy jest najbezpieczniejszym sposobem podróżowania.