Katowicki monitoring poinformuje np. o kolizji

infotrans
30.08.2016 14:17

W Katowicach od poniedziałku działa inteligentny systemmonitoringu, który sam wykrywa i alarmuje dyspozytorów o groźnych sytuacjach,np. kolizji drogowej, zbiegowisku, próbie włamania czy leżącym na ulicyczłowieku.

Zaprezentowany podczas poniedziałkowej konferencji prasowejKatowicki Inteligentny System Monitoringu i Analizy (KISMiA) kosztował prawie14 mln zł. Podobne działają m.in. w Chicago, Nowym Jorku i Rio de Janeiro. Narazie obejmuje 194 kamery, ale docelowo może być rozbudowany do 1024.

?Żyjemy w czasach, które wymagają od nas szczególnej troskidotyczącej bezpieczeństwa społecznego, naszych mieszkańców? – powiedziałpodczas konferencji prezydent Katowic Marcin Krupa.

Przekonywał, że do jeszcze dokładniejszego dbania obezpieczeństwo skłaniają wydarzenia, które miały miejsce w ostatnim czasie wEuropie Zachodniej oraz sytuacja, do której całkiem niedawno doszło wKatowicach. Chodzi o bójkę z udziałem kilkunastu osób w pobliżu dworca PKP, wpo której zginął 19-latek pchnięty nożem. Krupa wyraził przekonanie, że systemKISMiA pozwoli zwiększyć kontrolę nad tym, co dzieje się w przestrzenimiejskiej, oraz poprawić bezpieczeństwo i szybkość reagowania na różnegorodzaju sytuacje.

Komendant katowickiej policji inspektor Paweł Szeląg ocenił,że nowoczesny system monitoringu wizyjnego to bardzo cenne narzędzie wwykrywaniu sprawców przestępstw i wykroczeń oraz zapobieganiu niepożądanymsytuacjom. „Policjanci są w stanie lepiej reagować na zagrożenia związane zbezpieczeństwem ruchu drogowego, zapis monitoringu jest także bezcennymmateriałem dowodowym m.in. w sprawach karnych” – wskazał.

?Każdy monitoring (…) powoduje spadek przestępczości – od25 do nawet 75 proc. Według badań w strefach objętych monitoringiem radykalniezmniejsza się liczba napadów, wybryków chuligańskich, kradzieży czy niszczeniamienia? – podkreślił Szeląg.

Monitoring wizyjny w Katowicach działa od kilkunastu lat. Od2001 do 2014 r. w mieście zamontowano 132 kamery analogowe i cyfrowe. Kilka lattemu lokalne władze postanowiły unowocześnić system. Chodziło nie tylko ozwiększenie monitorowanego obszaru miasta, ale o poprawę efektywnościobserwatorów monitoringu i działania służb.

Przetarg na program funkcjonalno-użytkowy KISMiA wygrałafirma Netology. Prezes tej spółki Wojciech Muras podkreślał, że zdolnośćpercepcji osoby spoglądającej w monitor i śledzącej to, co pokazują kamery, pozaledwie 22 minutach spada o 90 proc., stąd ? aby poprawić skutecznośćmonitoringu – potrzebne są innowacyjne rozwiązania. Dlatego KISMiA wspomagapracę obserwatorów, automatycznie wykrywając kilkanaście rodzajówniebezpiecznych lub potencjalnie niebezpiecznych, sytuacji i przestępstw.

Operatorzy systemu dostają informację np. o leżącym na ulicyczłowieku, pozostawionym przedmiocie, zbiegowisku i manifestacji, dewastacjioraz sytuacjach związanych w ruchem drogowym ? wkraczaniu na jezdnię wniebezpiecznym miejscu, kolizjach i wjechaniu auta pod prąd. Takie automatycznealerty są przekazywane obserwatorom, którzy po weryfikacji powiadomiąodpowiednie służby.

Wykonawcą samego systemu jest spółka Proximus z Katowic,która m.in. wybudowała centrum danych, w którym przechowywane są nagrania, izmodernizowała salę operacyjną Miejskiego Centrum Ratownictwa.

Kamery pojawiły się w nowych miejscach – m.in. w parkach ina placach zabaw. Firma dostarczyła też przenośny system monitoringu, którymoże być wykorzystany np. podczas imprez masowych. Poza śródmieściem idzielnicami Katowic do KISMiA włączono kamery umiejscowione przy arteriachdrogowych. Skanując tablice rejestracyjne, pomogą w ściganiu złodzieisamochodów, dostarczą też na bieżąco informacji o natężeniu ruchu.

Do systemu będą włączane – jeszcze w tym roku – projektyzgłoszone przez mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego. W przyszłościznajdą się w nim też kamery, które pojawią się w planowanych w Katowicachcentrach przesiadkowych. KISMiA może przyszłości zostać nie tylko rozbudowany,ale też zintegrowany z innymi systemami, np. miejskim portalem www. (PAP)