Co ze `strefami ciszy`?

Pojęcie ?strefy ciszy? nie jest uregulowane prawnie w transporciekolejowym i nie stosuje go obecnie żaden z polskich przewoźników kolejowych ?informuje Sławomir Żałobka, podsekretarz stanu w MIR. Niektórzy przewoźnicyeuropejscy mianem ?strefy ciszy? określają część pociągu wydzieloną z myślą oosobach zamierzających odpocząć w czasie podróży. Najistotniejszą cechą takichstref jest obowiązywanie zakazu głośnego zachowywania się, m.in. prowadzeniagłośnych rozmów, rozmawiania przez telefon, słuchania muzyki.

Żałobka zaznacza, że termin ?strefa ciszy? ma charakterporządkowy, gdyż odnosi się do norm zachowania się pasażerów. Nie ma onnatomiast związku z ograniczaniem poziomu hałasu powstającego w wyniku ruchupociągu. W celu zmniejszenia hałasu emitowanego przez tabor przeprowadzane sąmodernizacje pojazdów, obejmujące np. wymianę podzespołów na cichsze oraz poprawędźwiękoszczelności przestrzeni pasażerskiej. Przedstawiciel MIR zwraca uwagę,że tego rodzaju ingerencja w konstrukcję pojazdu wymaga poniesienia znacznychnakładów finansowych przez właściciela taboru.

Spółka Przewozy Regionalne poinformowała, że nie przewidujewyznaczania ?stref ciszy? w uruchamianych pociągach. Przewoźnik argumentuje, iżspecyfika przewozów regionalnych, w tym niewielkie odległości podróży oraz dużyprzepływ pasażerów, uniemożliwia w praktyce stworzenie takich stref. Zgodnie zestanowiskiem spółki takie rozwiązania są uzasadnione w ruchu dalekobieżnym.

W przypadku połączeń dalekobieżnych uruchamianych przez PKPIntercity SA wprowadzenie ?stref ciszy? jest planowane i w pierwszej kolejnościzostanie wdrożone w wybranych wagonach w pociągach kategorii EIP (ExpressInterCity Premium). Zgodnie z informacją przedstawioną przez przewoźnika takazmiana jest odpowiedzią na potrzeby zgłaszane przez pasażerów i ma na celuzwiększenie ich satysfakcji z podróży.