Alstom: Nie przewidujemy żadnych większych problemów z Pendolino

inforail
01.12.2014 09:54
Na dwa tygodnie przed liniowym debiutem Pendolino w barwach PKP Intercity mieliśmy okazję przekonać się jak wyglądają przygotowania do startu tego projektu od strony Alstomu. Wygląda to całkiem obiecująco. W centrum serwisowym na Olszynce Grochowskiej pełna mobilizacja. Jak twierdzą przedstawiciele producenta po wyjeździe na trasy nie powinno być większych problemów eksploatacyjnych z tymi pociągami. To nie jest żadna nowość a sprawdzona konstrukcja, lekko tylko zmodyfikowana pod kątem zamówienia PKP Intercity. Tyle, że bez wychylnego pudła. Jak informuje producent podobne pociągi jeżdżą także w Hiszpanii. Temat wychylnego pudła był szeroko omawiany przez media. W tym miejscu warto jedynie wspomnieć, że zdaniem Nicolasa Halamka z Alstomu, doposażenie składów w ten system spowodowałoby wzrost ich ceny o około 15%. Skoro zatem PKP Intercity nie wymagały pociągów w wychylnym pudłem Alstom ich nie zaproponował. Jak mówi Halamek w przypadku złożenia oferty przez konkurencję mogłoby to decydować o przegranej. Jak doskonale wiemy konkurencyjnych ofert nie było. Co więcej zdaniem Halamka przy polskiej infrastrukturze jednostki z wychylnym pudłem nie są potrzebne. ED250 dla PKP Intercity będą mogły kursować z prędkością do 250 km/h. Na razie pojadą góra 200 km/h i to na zaledwie kilku odcinkach CMK…
Mimo, że Alstom nie przewiduje żadnych problemów eksploatacyjnych z Pendolino, producent zdecydował się na uruchomienie help-desku dla maszynistów. Pod telefonem będą dyżurować eksperci, którzy mają pomagać maszynistom w sytuacjach kryzysowych. Dodatkowo, na początku eksploatacji liniowej, w każdym Pendolino będą pracownicy Alstomu. Tak na wszelki wypadek…
W tym miejscu warto dodać, że to właśnie Alstom odpowiada za utrzymanie i serwisowanie pociągów. Takie są zapisy kontraktowe. Ale nie do końca. Alstom będzie wykonywał czynności obsługowe tylko w Warszawie i tylko w centrum serwisowym na Olszynce Grochowskiej. Wszystko to, co będzie się działo ze składami poza tym obiektem nie wchodzi w zakres kompetencji producenta. I tu mogą pojawić się kłopoty. Dość powiedzieć, że na tę chwilę PKP Intercity nie mają firmy sprzątającej, która odpowiadałaby za czystość Pendolino poza Warszawą. W przetargu na sprzątanie składów wystartował jedynie Impel, którego oferta była o wiele za droga dla przewoźnika. Start rozważał także Alstom, po zapoznaniu się jednak z warunkami przetargowymi producent zrezygnował. Jego przedstawiciele zapowiadają jednak, że są zainteresowani tym zamówieniem, ale tylko pod warunkiem, że przewoźnik będzie chciał współpracować na realnych warunkach. Do tematu wrócimy jeszcze na łamach InfoRail. Dodajmy jeszcze, że momencie startu Pendolino toalety w tych składach mogą być opróżnianie co trzy dni, a więc wtedy, kiedy jednostka zjedzie na Olszynkę Grochowską. Podobnie wygląda kwestia ich nawadniania. To chyba nie są europejskie standardy? Nie zmienia to jednak faktu, że od strony Alstomu przygotowania do utrzymania i serwisowania ED250 są dopięte na ostatni guzik.
Pendolino w centrum serwisowym
Z kwestią czystości Pendolino wiąże się także ich zewnętrzne mycie. Myjnia na Olszynce Grochowskiej może działać tylko w temperaturze do +5 stopni C. W tej chwili nie działa i niewiele wskazuje, żeby w najbliższych tygodniach czy nawet miesiącach zaczęła pracować. Pendolino są brudne. Najciekawsze jest to, że wszystko zgodnie z kontraktem. Alstom bowiem ma zapisane w umowie mycie pojazdów w temperaturach do wspomnianych 5 stopni. Podobno jest plan B, który zakłada mycie pudeł po sąsiedzku, w zakładzie PKP Intercity. Jak to wyjdzie w praktyce, zobaczymy. Do kwestii tej także postaramy się wrócić na łamach InfoRail. Dodajmy, że myjnia Alstomu jest myjnią zewnętrzną, co wiele wyjaśnia w tej kwestii.
I wreszcie naprawy powypadkowe. Tego umowa między PKP Intercity a Alstomem nie obejmuje. Wykonywanie tych prac przez kogokolwiek, nie tylko przez Alstom, wymaga zawarcia osobnego porozumienia, które z tego co wiemy nie jest podpisane. Co więcej Alstom wykonuje naprawy tylko po sprowadzeniu pociągów na Olszynkę Grochowską. Doprowadzenie zatem składu do Warszawy pozostaje w gestii przewoźnika. Podobnie jak odstawienie go na przegląd czy do wykonania czynności utrzymaniowych.
W relacjach między Alstomem a PKP Intercity wieje chłodem. Wydaje się jednak, że dziś, na 13 dni przed startem projektu Pendolino, możemy z całą pewnością powiedzieć, że nie jest on w żaden sposób zagrożony. Do 14 grudnia większość odebranych jednostek ma mieć wyjeżdżonych po 10 tysięcy kilometrów. Jazdy testowe trwają. To powinno wystarczyć, aby sprawdzić każdą z nich na tyle, żeby nie zawiodła na trasie. To mało, co otwarcie przyznaje Alstom, ale jednak powinno wystarczyć. Co więcej na trasy wyjedzie tylko 9 z 14 odebranych pociągów. Rezerwa jest zatem spora. Na razie, ale do tego tematu także wrócimy na łamach InfoRail.