Lwów: Lwowska dyrekcja Ukrzaliznici likwiduje pociągi na Zakarpaciu

Prasa ukraińska z oburzeniem stwierdziła, że „koleje szantażują mieszkańców i władze Zakarpacia“. Powodem tego stwierdzenia jest fakt likwidacji przez lwowską dyrekcję aż pięciu linii kolejowych na tym i tak dosyć ubogim terenie. Lwowska dyrekcja kolei likwidację pociągów motywowała bardzo dziwnym stwierdzeniem: „większość pasażerów jeździ ulgowo i dlatego przez nich są to pociągi deficytowe. Bowiem to samorząd powinien opłacać przejazdy ulgowe, a nie kolej!“—pisze Ekonomika. Prezes samorządu Zakarpacia, Oleg Hawaszi również nie kryje zdziwienia. „Nie prawda, że jesteśmy czymkolwiek dłużni UZ! Przecież doskonale wiemy, że decydująca większość wymienionych ulgowych podróżnych, to …kolejarze!“—cytuje Karpatinfo. „Ale największy dowcip w tym wszystkim jest, że nie tylko władze województwa żądają reanimacji wspomnianych pociągów, ale przede wszystkim samorządy miasteczek i wsi leżących na ich trasie“—cytuje wojewodę Olega Hawasziego Ekonomist. Jest to awantura na całego, stwierdza gazeta, bo lwowska dyrekcja UZ żali się, że to przecież sam wojewoda zabronił podniesienia cen biletów. Tymczasem kolej nie ma z czego finansować straty powstałe nie z jej winy. Wojna trwa —donosi Karpatinfo, bo strony są cierpliwe i każda obstaje przy swoim. Tymczasem pasażerowie już dawno ją stracili, tym bardziej, że na nader ruchliwej linii Użgorod-Munkacz, ilość pociągów zredukowano do połowy. Chcą iść z petycją do Kijowa, bo może Janukovics albo Juscsenko pomogą.